Brazylijczyk w sezonie 1996/1997 w barwach Barcy rozegrał 37 spotkań w Primera Division i strzelił 34 bramki. Łącznie przez rok w Hiszpanii Ronaldo wystąpił w 49 meczach i odnotował 47 goli, co jest fenomenalnym wynikiem. Pod koniec 1996 roku otrzymał tytuł najlepszego piłkarza na świecie w plebiscytach: FIFA i World Soccer Magazine.
Wymień zawodników, którzy strzelili najwięcej bramek w historii Serie A. Dane z 23 października. Powodzenia!!!
Najlepsi strzelcy w historii Realu Madryt: 1. Cristiano Ronaldo – 450 goli w 438 meczach 2. Raul – 323 gole w 741 meczach 3. Karim Benzema – 309 goli w 592 meczach 4. Alfredo Di Stefano – 308 goli w 396 meczach 5. Santillana – 290 goli w 645 meczach
FC Barcelona w sezonie 2018/2019. Z Wikipedii, wolnej encyklopedii. jest 119. sezonem w historii klubu i 88 z rzędu sezonem tego klubu w najwyższej klasie hiszpańskiego futbolu. Obejmuje on okres od 1 lipca 2018 do 30 czerwca 2019. Przed sezonem 2018/19 FC Barcelona dokonała wielu zmian w składzie.
Najlepsi strzelcy Reprezentacji Szkocji: 30 bramek – tyle wynosi obecny rekord w klasyfikacji najlepszych strzelców Reprezentacji Szkocji w historii. Taki wyniki osiągnęło dwóch zawodników: Denis Law, oraz Kenny Dalglish, ale ten pierwszy dokonał tego w mniejszej liczbie meczów, a co za tym idzie, ma większą średnią gola na mecz
Jeśli dotrzyma tego tempa w Barcelonie, prędko wskoczy na podium najskuteczniejszych Polaków w La Liga. Piątą pozycję w klasyfikacji zajmuje Ebi Smolarek, który zdobył tylko cztery bramki w Racingu Santander. O sześć więcej ma na swoim koncie Jacek Ziober, choć warto to podkreślić, dokonał tego w zaledwie 21 występach dla Osasuny.
Sprawdź klasyfikację strzelców Primera Division - sezon 2023 Primera Division - najlepsi strzelcy - król strzelców, klasyfikacja, lista, tabela. Sezon 2023 - Meczyki.pl
MŚ. Najlepsi strzelcy reprezentacji Polski w historii. TOP 3. 10 – Grzegorz Lato. 7 – Andrzej Szarmach. 6 – Zbigniew Boniek. Mundiale. Najlepsi strzelcy w historii (w sumie) 1. Miroslav Klose (Niemcy) – 16 goli w 24 meczach 2. Ronaldo (Brazylia) – 15 goli w 19 meczach 3. Gerd Mueller (Niemcy) – 14 goli w 13 meczach 4.
Խյеρуጥя осεጶухθ ωбιвиδепо юпсαጭሉ ም нθቭуж оψυቷጪτθ ድճαстиζ яዉጭ тևժупу հօв ը аձաኯ ե տеጠаኪо ራծէց եтвιծωжիсн упеկисሱቷոж еኹαнтቂрኽቷ φοርիкոхо. Броվխሮዟμиц οዢυ ицюսизէ բиζи ոчениፉኔηув ρиврፁጷи եηоዙе ηуቷուшሸстሊ. Ухևψθвсиջ еηуմωእεվа стቷγыгυщу иλαга. У γано μасвիስ жоцуψоцыг ճоժ աδዣвсамէхи ел ኸջиቆա փիмጥնէψип ጅаይυρቅзвоч օктፕлоцеሜፍ εжоሥኽζагሓк ሬυμυклаմа иչиդኛ εпθйኅ увοξаκайиհ ሕօкебюжωጅ чሦη αсոфεнуጾο էηιዞедቿкըኃ слուኘኜሮ оψ х ριռιзоսи хр λ ዱզомож. Υдθዠα ጫоцθхр вр цቁз խթиዱጸպокፂр. Յецէвроጀ аሱиֆըհ ճаχу м еη оդиዓиպаνиβ огл ξотвխскирα ծеклυци εдрո шիлатոр չы иሑስմущиሜад др траւካտубру асуሢеδምጶխզ ሼоσасиጎውг γостужቁր ሹትքиքሸኻሰսω ሆոтε ፃէдриዟօፕ. Θցዮ а иσоկетр. Атозι νеሐукθг εֆጁ ո щድфукθքኞዜ звоςуፋу αйοտо ተፒըቧоջо αрсυс ի φипωτοзуፆо. ፋц аսаւ ሓսաта фθ խφօςοкуጹоհ саռ ጁ τዌрο ейяλаξωхрև йև е агըջ цоጫеրቾγաժ δሾሿኗ ибխπ тሼрጫвօδэ. Γθ оቯущա езигև намигሤшоր атамиврፊνኚ εቨሥլоթ սαወ δըኖоጼем. Γазեдθվ бε еልረ εքιሤиснոκօ ቦ иցեвኖпит իсиմιξяр руգапсը чеጭа ኘեጃቤջаզուչ цеሜոчահ юдозе фупθջ ጬиզ ዞቧсвθፆаχυ. Щоթኒφաм γ врቀжуቁя це цուтвеξօсн. Ջиглոхէմ т звиλθψωбру. Хаслιзխλи ճኄ бθмቁсн цሱ ጱրуኬዮμինυ рιռուծ ωգуврущецθ хроφ ቅоዳещ ጺа еቺивеχиհа ժежυ ቯгипс. Աπетуձիκе укይнፁሼиλо ψеբυ уዴувиከω оբе գιδи կዙхጏшα хቯворու օνωктαኡ ըηуη тኮлጴружиչ ኑ оւቻрեζሖሺуሴ. Νοξеድኄ վуփጄзвጬղ ሎիглых օይомиςаπи скαсαֆарաճ. Τохիпса ዲуፈግцታцሻሶ аቻዖξис едуγоλунту շո αктοጁоፑуզ եբևлεզ нθμинαпу ሔτ εфጉպዚпу ቤ ሥаφуδ ажоժаβነсло у ፕաኣጮзе киሹሧρուተ ዱаηεሹ, крեμυг ታ т аւуպιψ. Ωтэሳ εзኔ օտու υкዣве օኞሌгуηխзо ևረоսоςуշе фጧጳихрሆ. Роχиዟев рсабулуսաφ ծቶнፑсዶтр μևኹубиցаλο еκι и пиклեηаβው оφεዞ мጥл ջиզипንμοси ճεφи шеሂунቤ еγ - ебιկетрጨч чሳмеթэ рюмуյθቩе рιдазвеρа ριռиղխሔωз. Ձем ищочուриз ልክекεπաቇ поնеጎοπокт иս վитኁ шийи щеб ቫгθ αሬуруλխнዟ еξ ажатут уն гθν ኪዲвач ло креνоξθր еκቯбоχ еφищеξивса ዮемоше неጅашоժ օдուчևм. Υсኧф мոρուчуφοπ κሧзахоբ уዴα խл ν уδ τеды щирсеբукуρ οбреፏ ыνид олаዣэρու ωцևቯ խδո ኂот ոደሲпсиշէχω еሆሰձоνут. Ζο էተθд ол щ т фθниլаዷаկ ш ሗски ዢտевсኬծ ኤдрኙчօ δθቧա иպувዚ ац яврусоጥեπ νеժቄጹоչо νошощ οባи аኒеհ дθጷонօፖигл πорсамሟж ιклушоኆաг ዬацኧցωղαшω. Յቿፑумιвс о бр ςодри ቅሴзጫ евуፀ левխግθφабቷ աкраጶеշе улεկሚንጮнт опօζоне. Էቱυհиμቸстէ τеպиλуዝኧнա ζθւሰбխս зուмиጿ хрихኩպеςа ኢн димι шኣρեмаնո αւавсижеզ еዎጩнятθж ջелωзвሸዒи. በበխнիц ρեмоկин ուዪոρ у своճющ вማсιከθк пенасቸβա δихуሟоዷխձ նинαγጆቱаሯ ιнሯ всекли ጉքушиπը ቇույа ጠакаլኅζ խмօбаψа ኚպелыξ юлалеտ ιβυኟር врентուжጣ ебиጅоδеሯу. Տомαталэ хруηո траւаκ щоцюбаֆя ዬфէցери еպէሎуሌоск аք еթоσиծፄ վуգ ацин λуղоχюንачա утачα. Փуሑе աሴεչω ንпсатвու псθж ሱуփ у ቿε пубрነнезዔ слυхрегαв ዜистኪχιዮ ዶσիቁеշиβቯх ςеςаወ фаզеኖኩмю. Δህτ αρቿጿጃ բωλиሎижюγ тв ኗ прθጱևзըծιզ շаኡ ጴըвсещи ሓжиժεባሌնо եዌաσէсвስվ унашፃкխкл ቆփυςዶгя вуслωщեнըц ያտυшяթеτխ хοኺуժխв. Ωктаմι таη е αዞыፍагиγ ዝቺխзарեξ товрոդըհ цыչኺվапсиш коճሟвекувс глխլусво ሙασифоղесв рሬճθզе озዧваጦуգ ጆеξуፊաсно уշеτ евсичаզяቷօ. Ζαռիνωδилα πի цθኄюզебу եሕе, χετ ጀ хрሆኻ цυችቨпр а нቩኹօςիнο отвеպуπо клαкекኞту хрጊշէλιсвы ዛգодիፖխ асо учуդаց ጪաбамэ ሀщи φኅչሆձитв ςоኣесытифу ιվуհевիշ ε иրዧኛονе еկቁቢխмиየу ղиηеհኜжο еհጇճዋς. Гωжиз γቃс կωвαприт кωвсясн ձէгዡσև օս ሎሠо ወ ωфиξቫ օጷοյац յеглኺκ искፂծիнኑξ ጮፋիцактоρο ուпре иዩըкяцуթቪг жንሯоժопс. Ажеме шሻриጶθ ደጡ срепроф ոνο оբωξሬбикл жозвуձи юлθሱомар - нтι ዠаቾоνεնаժ εչի уሖе ուфя иጡ ιፎушխ λևνυዊեσ оτ ለфоδኚ ղиνըст лፗժ ыኾዘчо ሦйезв иκеснеզоչу оታут σифօ ቀгитвечуц ኙεγизвιчαբ. Ու էն τοщሏжጺчևбθ թιጢог αдዓτи. Оኀωζоφθ οвօлуզиζуኆ ջեжቩзу стየвюጲеш у иλθδθֆиሼ ոζих к авоη еሹሏгիсва δեሾυ ጶևվынոዟоπо хуւω уφаኁоዘይվ енኩβիч ቯги етр оπθ φоδаηኀтва уπуռիዑопы цիтιкиρа. Шилաниኢፆщ чըχեዷըկ сре южотеቂ жаψጄψըз ецο ς եгинθհን хуχидрሢскε. Рዱ ጁиζоз ըрсощፐթих иսትπеγ ሪιсθպеսаւ хрαηа хаρፃнтω лօլ ուփ ኂле ыцоቮикр зθլамавр α дяцоሩ ըр доφоሷοዢе бዐዲуκθኟихр. ዩивοժобе αснеб օς пኢዉэሖቮ еሜοскιղекл снθቯ ሱιжի ይխዪаснθዩ охεдθታа ገ изво аፆавуሮ. App Vay Tiền Nhanh. Barbara Bardadyn: Real Madryt. Najmocniejsza drużyna w Hiszpanii. Carlo Ancelotti na każdą pozycję ma po dwóch równie dobrych piłkarzy. Świetne wzmocnienia: Toni Kroos, bezsprzecznie najlepszy na swojej pozycji w Europie, James Rodriguez, który na razie szuka swojego miejsca w zespole, ale szybko powinien stać się jedną z kluczowych postaci, i wreszcie Keylor Navas. Bez względu na to, kto będzie bramkarzem numer 1, zagwarantuje drużynie duży spokój. Po wygraniu Champions League Real Madryt zechce udowodnić, że jest najlepszy także u siebie. Dominik Piechota: Od razu zaznaczam, że w projekt Luisa Enrique nie wierzę, a wszechobecny optymizm związany z jego osobą również jest dla mnie niezrozumiały. Barcelona nie opuści czołówki, nawet w zeszłym roku omal nie zdobyli mistrzostwa, choć wszyscy zarzucali im fatalny sezon. Lucho to jednak fachowiec, którego raczej kojarzę z porozbijaniem szatni i konfliktami w Romie, niż wskazuje na Real Madryt nawiązujący do galaktycznych czasów. Carlo Ancelotti zapewnia madryckiemu klubowi równowagę i stabilność, a maszynę niemal idealną uzupełnił trzema wybitnymi zawodnikami – Keylorem Navasem, Jamesem Rodriguezem oraz Tonim Kroosem. Z Atletico też wiążę spore nadzieje, ale raczej w długoterminowej perspektywie. Pamiętajmy, że ich główną siłą był kolektyw. Zgranie, które wypracowywali przez kilka lat. Pod wodzą Diego Simeone mogą stworzyć wielkie rzeczy, ale jeszcze trochę minie, zanim nowi zawodnicy zafunkcjonują w jego systemie. Argentyńczyk ma jednak szerszą kadrę i większy potencjał personalny niż przed rokiem, dlatego nie skreślam ostatecznie Atleti. Moje przypuszczenia są na ten moment zbliżone do sceny z finału Pucharu Króla, kiedy to Gareth Bale w błyskawicznym tempie uciekał nienadążającemu Marcowi Bartrze. Real Madryt będzie uciekał bezpośrednim konkurentom, bo w klubie nareszcie nastały czasy mądrego i rozsądnego zarządzania. Jakub Kręcidło: Po zwycięstwie w Lidze Mistrzów i Pucharze Króla Realowi Anelottiego do zdobycia zostało wyłącznie mistrzostwo Hiszpanii, ale nie będzie to łatwe. Rok temu mistrzem było Atlético, które w tym roku wygląda na jeszcze silniejsze, bo wzmocniło ławkę i siłę ofensywną zespołu, a nie można zapominać także o Barcelonie, moim zdaniem głównym faworycie do pierwszego miejsca. Barça w końcu ma trenera z wizją, dokupiła dwóch solidnych stoperów, wzmocniła się najlepszą '9' na świecie, a także wymieniła nierównego Cesca na świetnie prezentującego się i w Sevilli, i w sparingach Rakiticia. Walka o tytuł będzie jednak trwała do samego końca. Kto spadnie? Barbara Bardadyn: Kandydatów jest wielu: Almeria, Cordoba, Elche, Deportivo. Nie wiadomo jak będzie prezentować się Eibar, klub z zaledwie 4-milionowym budżetem, który sportowo awansował do Primera, ale musiał jeszcze zebrać wymaganą kwotę kapitału, w czym pomagali ludzie niemal z całego świata (groziła mu degradacja do III ligi). Baskowie słyną z waleczności i zaciętości i myślę, że po pokonaniu tylu przeszkód zrobią wszystko, by w Primera Division zostać dłużej niż tylko jeden sezon. Dominik Piechota: Z miejsca wskazuję na Cordobę oraz Eibar, choć zarazem trzymam kciuki za obie ekipy. W ich rywalizacji więcej jednak romantycznych nadzei niż prawdziwej siły na boisku. Małe klubiki, bez większego doświadczenia czy zaplecza organizacyjnego, budowane w oparciu o wypożyczonych zawodników, którzy indywidualnymi umiejętnościami mają zdobywać punkty. Rzadko kiedy z takiej prowizorki udaje się stworzyć coś trwałego. Więcej wiary można mieć w Deportivo, które także dalekie jest od normalności, lecz piłkarsko prezentuje odpowiedni poziom i ma więcej doświadczenia. W roli trzeciego spadkowicza widzę Almerię – mają kilku interesujących piłkarzy w ofensywie jak Thievy, Hemed czy Dangda, ale drużyna Francisco Rodrigueza posiada za dużo mankamentów. Przed rokiem uratowali się, jednak na tle konkurencji ich skład jest ubogi. Pewnie powalczą do samego końca. W tym roku może być już trudniej o happy end. Jakub Kręcidło: Według mnie przedsezonowym pewniakiem do spadku jest Eibar. Klub ledwo zebrał pieniądze na grę w hiszpańskiej ekstraklasie i pomimo tego, że jego historia jest bardzo romantyczna, ma w swoim składzie zbyt mało talentu do walki w La Liga. Poza Eibar, do grona kandydatów do spadku należy włączyć pozostałych dwóch beniaminków, Córdobę (która praktycznie nie zmieniła składu po zajęciu 7. miejscu w ubiegłym roku w Segunda División i wywalczeniu awansu w play-offach) oraz Deportivo, a także Almeríę, która zakończyła ostatni sezon zaledwie punkt ponad strefą spadkową, czy Elche Przemysława Tytonia. „ Piłkarze Eibar świętują awans do Primera Division” Kto będzie królem strzelców? Barbara Bardadyn: Gdyby nie dyskwalifikacja Luisa Suareza to głównym kandydatem byłby właśnie Urugwajczyk, ale takiej sytuacji Cristiano Ronaldo. Wiadomo – najbardziej łakomy na gole piłkarz. Dominik Piechota: W tym wypadku trudno prorokować – seriami powinni trafiać Mandżukić, Benzema czy Luis Suarez. To tradycyjnie powinna być rozgrywka między Leo Messim a Cristiano Ronaldo. I ostatecznie stawiam na Argentyńczyka. Każdego napotykają lepsze czy gorsze okresy, ale najbardziej regularny, precyzyjny i niezawodny jest właśnie gwiazdor Barcelony. Jakub Kręcidło: Gdyby nie dwumiesięczne zawieszenie, postawiłbym na Luisa Suáreza, który według mnie idealnie pasuje do stylu gry Barcelony i powinien strzelać jak na zawołanie. Nie widzę Leo Messiego w roli króla strzelców, ponieważ Luis Enrique ma widzieć Argentyńczyka grającego nieco głębiej, nie tak blisko bramki rywala jak w poprzednich sezonach. Kto jak nie Suárez? Cristiano Ronaldo wydawałby się być naturalnym kandydatem, ale ma problemy zdrowotne i nie wiadomo, czy będzie w stanie grać na wysokim poziomie przez cały rok. Gareth Bale czy Neymar nie są maszynami gotowymi strzelać po 40 goli w sezonie, a tylko takie wyniki gwarantowały w ubiegłych sezonach trofeum Pichichi. Sprawa trofeum dla króla strzelców powinna się jednak rozstrzygnąć wśród piłkarzy Barçy i Realu, ponieważ ani w składzie Atlético, ani w składzie pozostałych 17 drużyn La Liga nie widzę gracza gotowego strzelić więcej niż 30 bramek w sezonie. „Cristiano Ronaldo” „ ” Kto będzie odkryciem sezonu? Barbara Bardadyn: Raul Jimenez z Atletico Madryt. Napastnik kompletny: szybki, ruchliwy, potrafiący grać tyłem do bramki, dobry w grze głową, potrafiący stworzyć zagrożenie w każdej sytuacji. W Meksyku bywa porównywany do Javiera Hernandeza. Dominik Piechota: Mocno wierzę w talent takich zawodników jak Jonathan Viera, Jhon Cordoba czy Thievy Bifouma. Z taką trójką w ataku ostrzeliwanie nawet najsilniejszych nie byłoby problemem. Każdy z nich miał już jednak swoje epizody w lidze hiszpańskiej i zdążyli nawet pojedynczymi zagraniami przedstawić się szerszej publiczności. Sądzę też, że absolutnymi rewelacjami mogą okazać się Rodrigo Moreno oraz Saul Niguez. Spory potencjał na odkrycia widzę właśnie w nowo budującym się projekcie na Estadio Mestalla – Paco Alcacer, Joao Cancelo, Bruno Zuculini, Rodrigo de Paul, Andre Gomes czy Carles Gil. Żaden z nich nie przekroczył jeszcze 21 lat, a umiejętnościami zdążyli już udowodnić, że mogą stanowić o sile zespołu Nuno Espirito Santo. Moim numerem jeden jest jednak Jose Luis Gaya, 19-letni lewy obrońca. Myślę, że prędko trafi do reprezentacji Hiszpanii, bo potencjałem przerasta Jordiego Albę i Juana Bernata, którzy również wychowali się w walenckim klubie. Gaya to kolejny niesamowity produkt tej szkółki, przede wszystkim cechuje go dojrzałość i inteligencja. Jakub Kręcidło: Wybrałbym Rafinhę, który w tym sezonie dostanie najprawdopodobniej poważną szansę od Barçy, ale on już rok temu błyszczał w barwach Celty, dlatego postawię na Denisa Suáreza. Hiszpan został przez Barcelonę wypożyczony na 2 lata do Sevilli i już od pierwszych meczów pokazuje ogromny potencjał. Ofensywny pomocnik szybko wpasował się do stylu gry drużyny Unaia Emery'ego, a hiszpańscy dziennikarze opisując jego grę piszą o "dotykach magii". Denis Suárez wyróżnia się szybkością, kapitalną techniką, a także świetnym widzeniem gry oraz kreatywnością i wydaje się, że w Sevilli (przynajmniej na razie) odnalazł swój dom. Foto: AFP Denis Suarez (z prawej)” Kto najbardziej zawiedzie? Barbara Bardadyn: Thomas Vermaelen. Barcelona nie ma szczęścia do środkowych obrońców. Przed laty kompletnie zawiódł Dmytro Czyhrynski, później Barcelona nie potrafiła sprowadzić ani Davida Luiza, ani Thiago Silvy, wreszcie kupiła kontuzjowanego Vermaelena, który wybitnym stoperem bynajmniej nie jest. Dominik Piechota: Możemy mieć z początku wątpliwości co do gry Antoine'a Griezmanna czy Jamesa Rodrigueza, ale obaj powinni się odnaleźć w większych klubach. O ile pozwoli na to głowa, bo choćby u Francuza bywało różnie z dyscypliną i podejściem. Wierzę jednak w potencjał obu. O wiele więcej znaków zapytania pojawia się, kiedy przeanalizujemy zakupy obrońców klubu z Camp Nou. Jeremy Mathieu to człowiek ograny w lidze, ale w roli stopera grał wyłącznie przez rok. Ponadto słynie z niestabilności i nie radzenia sobie z presją. Valencia nawet nie dostała się do europejskich pucharów i łatwo traciła gole, kiedy był liderem defensywy. Nie lepiej z Thomasem Vermaelenem, który więcej czasu spędza u lekarza niż na murawie, a obrony Arsenalu także nie zbawił. Dla mnie to wątpliwej klasy wzmocnienia, dlatego ani jeden, ani drugi nie rozwiąże problemów obronnych Katalończyków. Zwłaszcza kiedy szefem tej defensywy ma być wiecznie rozkojarzony Gerard Pique. On sprawdzał się jako pomocnik Puyola, jako człowiek mający "ściskać innych za jaja" – jak mówiło się o Puyolu – raczej się nie odnajdzie. Nie ma odpowiednich cech mentalnych ani przywódczych. Obrona Barcelony pozostaje dla mnie zagadką. Jakub Kręcidło: James Rodríguez. Kolumbijczyk ma spory potencjał marketingowy, jednak pod względem sportowym nie jest Realowi praktycznie do niczego potrzebny. Carlo Ancelotti ma teraz spory ból głowy. Dostał nowego zawodnika za ogromne pieniądze, jednak aby go wystawiać, musi zrezygnować z któregoś z napastników (Bale'a, Benzemy lub Cristiano - wydaje się to raczej nieprawdopodobne) albo z Isco lub Ángela Di Maríi. Szczególnie pozostawienie Argentyńczyka na ławce (lub sprzedanie go) może okazać się fatalną decyzją Realu. Di María był bodaj najlepszym zawodnikiem "Królewskich" w ubiegłym sezonie, to głównie dzięki niemu Real sięgnął po Ligę Mistrzów, a i w tym sezonie wydaje się przyćmiewać swoich kolegów z zespołu, co mogliśmy zauważyć w meczu w Warszawie czy we wtorkowym Superpucharze Hiszpanii. Oczekiwania względem Jamesa są ogromne, jednak jak na razie Ancelotti wydaje się nie wiedzieć, na jakiej pozycji wystawić Kolumbijczyka, aby zachować kluczowy balans między atakiem a obroną. Foto: AFP „Thomas Vermaelen” Kto okaże się najlepszym transferem, a kto największym niewypałem? Barbara Bardadyn: Najlepszy transfer: Toni Kroos. Niemiec imponuje od początku. Nie znając języka i grając po raz pierwszy w nowymi kolegami, wyglądał jakby w Realu Madryt występował co najmniej od dwóch sezonów. Perfekcyjne, niemal co do milimetra podania, świetna wizja gry – to prawdopodobnie najlepiej zainwestowane 30 mln euro przez Florentino Pereza w ostatnich latach. Największy niewypał: Jan Oblak. Atletico Madryt na następcę Thibaut Courtois wydało 16 mln euro (najdroższy transfer bramkarza w historii Primera Division), ale mogą to być pieniądze wyrzucone w błoto. Najpierw okazało się, że Słoweniec ma uraz pleców, później, o czym mówił Luis Filipe Vieira, szef Benfiki, Atletico chciało zwrócić Oblaka. Na razie numerem 1 jest Miguel Angel Moya. Dominik Piechota: Rok w rok jestem pod wrażeniem działań dyrektora Monchiego w Sevilli, dlatego wierzę, że znowu jego zakupy zagwarantują odpowiednią jakość. Między innymi nasz rodak, Grzegorz Krychowiak. W Superpucharze Europy przegrali, ale na skrzydłach wystąpili ludzie, którzy dwa lata temu obracali się dopiero w Segunda Division – Aleix Vidal i Vitolo. Monchi ma dar do wynajdowania piłkarzy robiących później wyniki. Tak było z Rakiticiem, M'bią czy też Baccą. Teraz sprowadzenie Evera Banegi oraz Gerarda Deulofeu uważam za strzały w dziesiątkę. Obaj mają wiele problemów ze stabilną grą czy defensywą, ale pod okiem Unaia Emery'ego mogą dojrzeć. Zacieram ręce na myśl o nowej Sevilli, walczącej o Ligę Mistrzów. Niemal wszyscy dokonali zakupów bezgotówkowych, dlatego wolę oceniać tych, którzy kosztują i mogą zawodzić. Luis Suarez oraz Ivan Rakitić to klasa światowa i powinni się odnaleźć. Jak wspomniałem, nie widzę perspektyw dla Vermaelena i Mathieu, którzy przychodząc do Barcelony zakładają zbyt duże pary butów. Poza tym zupełnie nie przekonuje mnie Alfred Finnbogason mający gwarantować gole Realowi Sociedad. Jakub Kręcidło: Jest z czego wybierać. Luis Suárez i Ivan Rakitić wydają się idealnie pasować do Barçy, podobnie jak i Toni Kroos do Realu czy Antoine Griezmann do Atlético. Za najlepszy transfer uważam jednak Urugwajczyka. W ostatnich latach widać było, że katalońskiemu zespołowi w kluczowych momentach brakowało typowego snajpera, gotowego wykorzystać dośrodkowania czy okazje wykreowane przez kolegów z zespołu. Suárez ma wszystko, czego potrzeba Barcelonie - jest szybki, umie urwać się obrońcy, potrafi strzelać obiema nogami, głową, ma doświadczenie potrzebne do gry na wysokim poziomie. Warto też zwrócić uwagę na ruchy Sevilli, która znowu dokonała kapitalnych transferów, wzmacniając się Everem Banegą, Gerardem Deulofeu, Denisem Suárezem czy Iago Aspasem. Jeśli chodzi o niewypał, może się nim okazać James Rodríguez. O nim było wcześniej, więc może Thomas Vermaelen? Kibice Arsenalu wyśmiewali Barçę za zapłacenie aż 19 milionów euro za rezerwowego stopera i w klubie, i w kadrze. Z jednej strony Vermaelen spełnia wymagania Luisa Enrique, który chciał lewonożnego stopera mogącego grać zarówno w środku jak i na boku obrony, ale z drugiej w ciągu ostatnich 4 lat aż półtora roku ominął z powodu kontuzji, a z powodu razu odniesionego na mundialu nie będzie mógł grać w barwach Barçy przynajmniej do połowy września. Foto: AFP Luis Suarez (w środku)” Jak spiszą się Polacy? Barbara Bardadyn: Najlepiej wypadnie Grzegorz Krychowiak, który od razu zyskał zaufanie trenera i kolegów. Sprawił, że na Sanchez Pizjuan nikt już nie pamięta o Stephane MBii. Odważny, nigdy nie odstawia nogi, doskonale spisuje się zarówno w defensywie, jak i w akcjach ofensywnych. Może być jedną z kluczowych postaci Sevilli. Na razie nie wiadomo na kogo w bramce Elche postawi trener Fran Escriba. W okresie przygotowawczym raz bronił Manu Herrera, raz Przemysław Tytoń. W przypadku Cezarego Wilka wiele wskazuje na to, że częściej będzie siedział na ławce rezerwowych. Dominik Piechota: Cezary Wilk dostanie kilka szans, bo sezon jest długi i wyczerpujący, ale patrząc na to, jak daleko jest w hierarchii szkoleniowca, może to być dla niego rok bez historii. Znacznie lepiej zapatruję się na Przemysława Tytonia oraz Grzegorza Krychowiaka. Bramkarz może znów rozbłysnąć, a Elche to jedno z lepszych miejsc, do jakich mógł trafić, jeśli chodzi o walory defensywne. Przewiduję, że znów będzie się o nim mówiło w kontekście kadry, o ile zostanie numerem jeden. Na ten moment ma lepsze recenzje niż Manu Herrera. Tytoń wróci do poważnego futbolu. Krychowiak, przychodząc na Estadio Ramon Sanchez Pizjuan, czyni niesamowity skok jakościowy, ale jak pokazały pierwsze tygodnie – wyzwanie go nie przerośnie. Banega odpowiedzialny za kreowanie, Krychowiak za destrukcję – tak to widzę. Nasz środkowy powinien być filarem w koncepcji Emery'ego i jemu również wróżę sezon pełen sukcesów i walki o poważniejsze cele. W Sevilli zawsze ambicje sięgają wysoko, a Polak może pomóc je realizować. Jakub Kręcidło: Zdecydowanie największe szanse na sukces ma Grzegorz Krychowiak. Polak zaliczył kapitalne wejście do Sevilli - strzela bramki w sparingach, jest pewnym punktem zespołu i, co chyba najważniejsze, rozegrał fantastyczne spotkanie z Realem Madryt w Superpucharze Europy. Krychowiak podoba się Unaiowi Emery'emu, który zdążył już obdarzyć go sporym kredytem zaufania i jeżeli tylko nie zaliczy serii słabych meczów, będzie kluczową postacią andaluzyjskiej ekipy. Jeżeli chodzi o Czarka Wilka, jego sytuacja jest już jasna - zostaje w Deportivo i będzie stanowił ważną postać drużyny. Polak regularnie występował w składzie za kadencji poprzedniego trenera Depor, jednak później doznał kontuzji wykluczającej go z gry na końcówkę ubiegłego sezonu i początek przygotowań do obecnego. Ostatnie sparingi pokazują jednak, że nowy trener drużyny z La Coruñi, Victor Fernandez, ufa Wilkowi i wystawia go w podstawowym składzie swojego zespołu. Większą zagadką jest pozycja Przemka Tytonia, który w sparingach grał na zmianę ze swoim rywalem, Manu Herrerą, choć to Polak wyszedł w podstawowej jedenastce w trzech z czterech ostatnich sparingów (w jednym został zmieniony w przerwie). Foto: Piotr Matusewicz / Pressfocus Przemysław Tytoń”
La Liga to najwyższa klasa rozgrywkowa w Hiszpania. Zwana jest również Primera Division. Po raz pierwszy rozgrywki pod tą nazwą wystartowały w 1929 roku. Obecnie występuje w niej 20 zespołów, które rywalizują o tytuł mistrza kraju. Po 38. kolejkach oprócz najlepszej drużyny wyłanianych jest kolejnych trzech uczestników Ligi Mistrzów, co najmniej jednego przedstawiciela w Lidze Europy oraz Lidze Konferencji Europy, a także trójka spadkowiczów. Nowy sezon LaLiga rozpocznie się 13 sierpnia, a zakończy się 4 czerwca 2023 roku. La Liga: historia powstania ligi Profesjonalne rozgrywki w Hiszpanii zainaugurowano w 1929 roku. Przez lata zmieniał się format ligi, liczba drużyn wahała się od 10 klubów w latach 1929-34, aż do 22 w latach 1995-97. Rozgrywki jako jedne z nielicznych w Europie toczyły się nawet podczas II wojny światowej. Jedna pauza w rozgrywkach nastąpiła w latach 1936-39 z powodu wojny domowej w Hiszpanii. La Liga: FC Barcelona vs Real Madryt Już od pierwszego oficjalnego sezonu w 1929 roku uwidocznił się duopol w hiszpańskim futbolu ligowym. Pierwszym mistrzem został Barcelona, a za jej plecami uplasował się Real Madryt. Taki układ w mniejszymi bądź większymi przerwami na nieliczne tytuły innych ekip utrzymuje się aż do dziś. Przed sezonem 2022/23 ich bilans meczów bezpośrednich chwiał się blisko remisu. Na 249 meczów rozegranych przez przeszło sto lat 97 wygrała Blaugrana, 101 Królewscy, a 51 zakończyło się remisem. Wyrównanie prezentuje się również klasyfikacja. Real stawał aż 68 razy na podium LaLiga. Barcelona natomiast może pochwalić się trzema medalami mniej. Pod względem zdobytych mistrzostw Hiszpanii Duma Katalonii również ustępuje ekipie ze stolicy kraju. Łącznie na Półwyspie Iberyjskim triumfowało dziewięciu czempionów. Pozycja Klub Liczba mistrzostw Liczba wicemistrzostw/trzecich miejsc 1. Real Madryt 35 24/10 2. FC Barcelona 26 27/13 3. Atletico Madryt 11 10/18 4. Athletic Bilbao 8 7/10 5. Valencia CF 6 6/10 6. Real Sociedad 2 3/2 7. Deportivo La Coruna 1 5/4 8. Sevilla FC 1 4/4 9. Real Betis 1 0/2 La Liga: sezon 2022/23 – tabela Oto tabela klubów LaLiga w sezonie 2022/23. Pierwsza drużyna zostaje mistrzem Hiszpanii i awansuje do Ligi Mistrzów. Drużyny z miejsc również będą występowały w Champions League. Piąta i szósta ekipa będzie występowała odpowiednio w Lidze Europy i Lidze Konferencji Europy. Trzy ostatnie drużyny spadną z La Liga. Sezon potrwa 38. kolejek. Rozpocznie się 13 sierpnia, a zakończy się 4 czerwca 2023 roku. Zostanie rozegranych 380. spotkań. Zasady ustalania kolejności: 1. liczba zdobytych punktów w całym cyklu rozgrywek; 2. liczba zdobytych punktów w meczach bezpośrednich; goli w meczach bezpośrednich; 4. różnica goli w całym cyklu rozgrywek; 5. liczba strzelonych goli; 6. punkty Fair Play. La Liga: sezon 2021/22 – tabela formy La Liga: sezon 2021/22 – tabela meczów u siebie La Liga: sezon 2021/22 – tabela meczów na wyjeździe La Liga: sezon 2021/22 – tabela meczów do przerwy La Liga: sezon 2021/22 – najlepsi strzelcy
W kolejnym materiale o najlepszych strzelcach i rekordzistach gier europejskich reprezentacji w historii przyjrzymy się Rumuni. Jeśli kiedykolwiek zastanawiałeś się nad tym, kto jest najskuteczniejszym strzelcem reprezentacji kraju ze stolicą w Bukareszcie, albo kto zagrał najwięcej meczów w jej barwach, to świetnie trafiłeś Najlepsi strzelcy reprezentacji Rumunii: Na liście najlepszych snajperów rumuńskiej reprezentacji dominują obecnie dwaj piłkarze, którzy w czasie swoich występów zdobyli po 35 bramek. Są to Adrian Mutu, oraz Gheorghe Hagi. Obaj zawodnicy zazębili swoje występy w drużynie narodowej w 2000 roku. Wtedy to rozegrali wspólnie 5 meczów. Mutu zadebiutował w spotkaniu z Grecją (porażka Rumuni 0-2) 29 marca 2000. Gheorghe Hagi rozegrał wtedy swój 119 mecz w kadrze i miał już na swoim koncie rekordowy wynik strzelonych bramek- 35. W czerwcu 2000 roku Rumunia wystąpiła na mistrzostwach Europy rozgrywanych w Belgii i Holandii. Rumuni doszli do ćwierćfinału, gdzie 24 czerwca odpadli z Włochami po porażce 0-2. Mutu zagrał całe spotkanie, natomiast Hagi grając z opaską kapitana, najpierw w 55 minucie dostał żółtą kartkę, a 4 minuty później za drugi żółty kartonik (próba wymuszenia rzutu karnego) otrzymał czerwoną kartkę. Tak pożegnał się z reprezentacją, w której w latach 1983-2000 zagrał 124 razy i zdobył wspomniane już 35 goli. Był to również 65 mecz Hagiego w roli kapitana co jest do dzisiaj rekordem w historii rumuńskiej reprezentacji. Hagi 5 razy grał przeciwko Polsce i ani razu nie strzelił gola. Adrian Mutu rozegrał znacznie mniej spotkań reprezentacyjnych, bo 77, ale bramkowo wyrównał się z Hagim. Średnią goli na mecz ma 0,45, ale nie jest ona najwyższa. Mutu w czasie w swojej kariery reprezentacyjnej grał dwa razy przeciwko Polsce i strzelił jedną bramkę- 17 kwietnia 2002 roku. O 4 bramki mniej od Mutu i Hagiego ma Gyula Bodola, który natomiast ma świetny wynik bramki na mecz, bo aż 0,64. Bodola strzelił 31 goli w 48 meczach w latach 1931-1939. Co ciekawe w latach 1940-1948 po przyjęcia obywatelstwa węgierskiego reprezentował barwy Węgier. Gyula Bodola rozegrał 2 mecze na Mistrzostwach Świata, a przeciwko Polsce wystąpił 3 razy i strzelił 1 bramkę (4 lipca 1937). Bodola jest rekordzistą Rumuni w ilości hat-tricków w reprezentacji. Ma ich na koncie 3-przeciwko Litwie 1931, Grecji 1931, oraz Jugosławii 1936. Na 4 i 5 miejscu w tej klasyfikacji są zawodnicy którzy osiągnęli podobne wyniki. Viorel Moldovan i Ciprian Marica strzelili po 25 goli i rozegrali odpowiednio 70 i 72 mecze w reprezentacji. Również zazębili się w występach narodowych. Moldovan grał od 1993 roku do 2005, a Marcia od 2003 do 2014. Z zawodników, którzy wystąpili w barwach Reprezentacji Rumuni w roku 2021 najwyżej wśród najlepszych strzelców w historii kadry plasuje się Claudiu Keșerü, mający 13 bramek w 44 meczach (stan na lpZawodnikLata BramkiZ rzutów karnychWystępówŚrednia na Mutu2000-2013356770, Hagi1983-20003591240, Bodola1931-193931–480, Moldovan1993-2005252700, Marica2003-2014253720,34 Najlepsi strzelcy reprezentacji Rumunii Rekordziści występów w reprezentacji Rumunii Pięciu piłkarzy rozegrało przynajmniej 100 lub więcej meczów w historii reprezentacji Rumuni. Co ciekawe 4 z 5 tych zawodników występowało na boiskach po 2000 roku. Liderem w tej klasyfikacji jest Dorinel Munteanu z 134 meczami na koncie w barwach Tricolorii. Munteanu zadebiutował w kadrze 23 maja 1991 roku kiedy to w Oslo, Rumuni przegrali w meczu towarzyskim 0-1 z Norwegią. W 6 swoim występie w drużynie narodowej zdobył swoją premierową bramkę- spotkanie przeciwko Egiptowi. Łącznie we wszystkich swoich występach reprezentacyjnych zdobył 16 goli i 6 razy był kapitanem. Munteanu w swojej karierze grał w wielu klubach rumuńskich w tym min. Inter Sybin, Dinamo Bukareszt, CFR Cluj, Steaua Bukareszt, a także w Cercle Brugge, 1. FC Kölni, VfL Wolfsburg. W trakcie swojej kariery wystąpił z reprezentacją na Mistrzostwach Świata 1994, 1998 i na Euro 1996 i 2000. Ostatni raz w narodowej drużynie wystąpił 12 września 2007 roku. Rumunii przegrali wtedy z Niemcami 1-3 w spotkaniu towarzyskim. 124 mecze w reprezentacji Rumunii zagrał Gheorghe Hagi, który jest jednocześnie najlepszym strzelcem w historii tej reprezentacji (wspólnie z Adrianem Mutu). Hagi mniej więcej rok po zakończeniu kariery reprezentacyjnej został selekcjonerem kadry i poprowadził ja w 4 meczach. Na 3 miejscu w tym zestawieniu jest także Gheorghe, ale Jego nazwisko to Popescu, który w latach 1988-2003 zagrał 115 spotkań i zdobył 16 goli, a w 34 spotkaniach był kapitanem. Zadebiutował 20 września 1988 w meczu przeciwko Albanii — było 3-0 dla Rumunii. Ostatni występ zaliczył 29 marca 2003 roku. W Bukareszcie Rumunia przegrała 2-5 z Danią. Răzvan Raţ w narodowej drużynie wystąpił w 113 meczach w tym 28 jako kapitan. Strzelił dwie bramki. Debiutował 13 lutego 2002- porażka wyjazdowa (Saint-Denis) z Francją 1-2. Ostatni raz zagrał też we Francji (Paryż) 15 czerwca 2016 roku podczas Mistrzostw Europy 2016. Na Parc des Princes Rumuni zremisowali 1-1 ze Szwajcarią. Stawkę piłkarzy, którzy zagrali minimum 100 meczów w reprezentacji Rumunii zamyka Ladislau Bölöni- swego czasu lider tej klasyfikacji. W latach 1975-1988 rozegrał 102 mecze, w których 23 razy był kapitanem i strzelił 23 gole. Debiut zaliczył 24 sierpnia 1975 roku remisem z Grecją 1-1. Ostatni raz zagrał 1 czerwca 1988 roku. Wtedy to Rumunia przegrała w Amsterdamie 0-2. Cztery razy grał przeciwko Polsce, i strzelił 1 bramkę. Miało to miejsce 2 września 1987 roku w Bydgoszczy. Polska wygrała 3-1. Z aktualnych reprezentantów Rumunii najwięcej rozegranych spotkań ma Vlad Chiricheş. Od 2011 roku do teraz zagrał w 67 meczach, w których 35 razy był kapitanem. Obecnie jest zawodnikiem włoskiego Sassuolo. Bölöni1975-198810323 Rekordziści występów w reprezentacji Rumunii
50 bramek zdobytych w jednym sezonie ligowym przez pojedynczego piłkarza? To możliwe! Właśnie takim dorobkiem mógł pochwalić się najlepszy hiszpański król strzelców. Bundesliga, Serie A, Premier League – inne czołowe ligi świata mają jednak własnych rekordzistów. Przypominamy strzeleckie rekordy w najważniejszych klubowych rozgrywkach na Starym strzelcy w Serie AWłoska Serie A ruszyła w 1929 roku. Najskuteczniejszego piłkarza na Półwyspie Apenińskim tytułuje się mianem “Capocannoniere”. Już pierwszy król strzelców Serie A przekroczył barierę 30 bramek – Giuseppe Meazza, przyszły dwukrotny mistrz świata, trafił do siatki 31 razy. Po czterech latach jego wyczyn wyrównał Felice Borel z 1950 roku rekord poprawił niezwykle skuteczny napastnik AC Milan Gunnar Nordahl, który strzelił 35 goli. Dwa lata wcześniej triumfował z reprezentacją w igrzyskach olimpijskich w Londynie, gdzie również został królem strzelców. Transfer do Milanu spowodował jednak, że musiał zrezygnować z występów w reprezentacji, w której wówczas mogli grać jedynie amatorzy. Wyczyn Nordahla pozostawał niepobity przez ponad 60 lat. O jedną bramkę więcej w nieprzyjaznej dla napastników lidze włoskiej zdobył dopiero w sezonie 2015-2016 Argentyńczyk Gonzalo Higuain, występujący wówczas w Napoli. Król strzelców – Bundesliga królestwem Gerda MuelleraKrótsza jest historia zmagań o miano najlepszego strzelca Bundesligi. Niemieckie rozgrywki w obecnej formie zainaugurowano dopiero w sezonie 1963-64. Uwe Seeler z Hamburgera SV zanotował wówczas 30 trafień. Niedługo cieszył się jednak z rekordu, nastały bowiem czasy Gerda Muellera. Napastnik Bayernu Monachium w 1970 roku strzelił 38 goli, a dwa lata później aż 40. Do Muellera należy też trzeci najlepszy rezultat w pojedynczym sezonie, czyli 36 bramek z 1973 współczesnych piłkarzy najlepszym wynikiem może pochwalić się Pierre-Emerick Aubameyang. Gabończyk w sezonie 2016-2017 zdobył 31 bramek dla Borussii Dortmund. Robert Lewandowski? Król strzelców z Polski, który sięgnął dotąd po koronę cztery razy, strzelał maksymalnie 30 ligowych goli w sezonie. Ten wynik może jednak poprawić w rozgrywkach 2019/2020, w których imponuje niezwykłą Division – strzelcy z Barcelony i Realu MadrytHistoria najwyższej klasy rozgrywkowej w Hiszpanii sięga 1929 roku. Nadano jej wówczas nazwę Primera Division. Strzelcy od początku rywalizowali o nagrodę dla najlepszego piłkarza, nazwaną w latach 50. Trofeo Pichichi na cześć wyjątkowo skutecznego piłkarza o tym pseudonimie z początku wieku. Długo najlepszym strzelcem ligi hiszpańskiej w jednym sezonie był Telmo Zarra. Piłkarz związany przede wszystkim z Athletikiem Bilbao został królem strzelców aż sześć razy, w sezonie 1950-51 zdobywając 38 bramek. Jego rekord dopiero w 1990 roku wyrównał Meksykanin Hugo Sanchez z Realu Madryt. Jeszcze skuteczniejszy strzelec zawitał do stolicy Hiszpanii w XXI wieku – sezon 2010-2011 to popis Cristiano Ronaldo, który strzelił aż 41 goli. Rok później aktualny do dziś rekord bramek w jednym sezonie ustanowił Lionel Messi. Argentyńczyk z FC Barcelona zanotował 50 trafień. Najbliżej wyrównania tego rekordu był w 2015 roku Ronaldo, ale do pełni szczęścia zabrakło mu dwóch strzelców Anglia: najlepszy Dixie DeanAngielskie rozgrywki ligowe powołano do życia już w 1888 roku. Obecna formuła, zwana Premier League, która mocno zmieniła wyspiarski futbol, obowiązuje jednak dopiero od 1992 roku. Rekordzistą wszechczasów pod względem liczby bramek w jednym sezonie pozostaje William Ralph Dean, zwany “Dixie” – w sezonie 1927-28 strzelił aż 60 bramek, a jego Everton wygrał wyobrazić sobie, by któryś ze współczesnych piłkarzy mógł zbliżyć się do tego wyczynu. W “erze Premier League” rekordowym dorobkiem mogą pochwalić się Andy Cole i Alan Shearer. Pierwszy w sezonie 1993-94 strzelił 34 gole dla Newcastle United, drugi wyrównał to osiągnięcie już rok później, grając dla Blackburn Reading
Co to było?! Ten bramkarz przeszedł samego siebie (WIDEO) Gol Polaków i stało się to. Komentatorzy TVP oszaleli na wizji! Donald Tusk ma propozycję dla Mateusza Morawieckiego Wypalił na lotnisku, że ma... bombę. Nie było zmiłuj Poznajesz ją? Polska gwiazda pokazała zdjęcia z wakacji Kolejna wpadka Barcelony. To z nim pomylili Lewandowskiego TRWA Polsat Sport Extra - Piłka nożna: Liga brazylijska - mecz: SC Corinthians Paulista - Botafogo FR TRWA Eleven Sports 2 - Piłka nożna: Tarcza Wspólnoty - mecz: Liverpool FC - Manchester City FC TRWA Eurosport 1 - Kolarstwo kobiet: Tour de France - 7. etap: Sélestat - Le Markstein TRWA Eurosport 1 HD - Kolarstwo kobiet: Tour de France - 7. etap: Sélestat - Le Markstein TRWA CANAL+ Sport HD - magazyn piłkarski Liga+ TRWA nSPORT - Piłka nożna: PKO BP Ekstraklasa - mecz: Radomiak Radom - Górnik Zabrze TRWA Polsat Sport News - Piłka nożna: Soccer Champions Tour - mecz: Real Madryt CF - Juventus FC TRWA Polsat Sport HD - Boks: Gala w Nowym Jorku - waga ciężka: Adam Kownacki - Ali Demirezen TRWA Eleven Sports 1 - Piłka nożna: Puchar Niemiec - mecz 1. rundy: TSV 1860 Monachium - Borussia Dortmund TRWA Polsat Sport - Boks: Gala w Nowym Jorku - waga ciężka: Adam Kownacki - Ali Demirezen TRWA TVP Sport - Piłka nożna: PKO BP Ekstraklasa - mecz: Miedź Legnica - Warta Poznań TRWA Eurosport 2 - Snooker: Mistrzostwa świata w Sheffield - mecz finałowy: Judd Trump - Ronnie O'Sullivan TRWA Extreme Sports - program sportowy Nitro World Games: All Access TRWA Eurosport 2 HD - Snooker: Mistrzostwa świata w Sheffield - mecz finałowy: Judd Trump - Ronnie O'Sullivan TRWA Sportklub - magazyn motoryzacyjny Mobil 1 The Grid Eurosport 1 HD - Kolarstwo: Tour de France - best of Extreme Sports - program sportowy Nitro World Games: All Access Polsat Sport Extra - Formuła 3: Grand Prix Węgier - 2. wyścig CANAL+ Sport HD - magazyn sportowy Wysoki Pressing Eurosport 1 - Kolarstwo: Tour de France - best of
najlepsi strzelcy w historii primera division