Peja o Tede: „Rozjebus”. Podczas wywiadu z Peją Wini nie mógł ominąć tematu konfliktu z Tede. Jak na samym wstępie wyjaśnił jego gość: – To nie chodzi już o rap albo kto komu lepszą linijkę posłał – powiedział. Peji chodzi teraz o zeznania Tedego, które wypłynęły w 2021 roku. DJ Grubaz oskarżył go wtedy o bycie tzw kim byłby gdyby, gdyby nie on gdybym nie powyciągał wniosków Gdzie byłby gdyby, gdyby nie on działam w cieni, lecz wygrzewam twarz na słońcu [Peja:] Mimo wielu doświadczeń tachania nadbagażu nadal umiem wdepnąć w gówno to natura wywijasów tu słów bogaty zasób adekwatny do zasobów pewnie nie minimalista, ale sram na Zmieni się na lepsze, coś innego Ci opowiem. I zmieniło się na lepsze, dzisiaj jesteś moim wrogiem. Zmieni się na lepsze, jak dla kogo Pe nawija. Zmiany są widoczne, jestem stąd, nie Nie do końca przegrany, na wiele złego odporny Jestem typem straceńca, który chce rozgrzeszenia Wiele mogę pozmieniać, często brakuję siły Wsparcia, poparcia wiem, że istnieje szansa Nie przywykłem do różańca chodź potrafię być pokorny Podobno jestem zdolny, nie chcę tego zmarnować Życie chcę szanować i wiem jak się zachować He bites his lip and is not worried at all. He puts a finger to my lips and says: "shhh let's go somewhere". As I look at my faces burnt like the sun at its zenith. I have some ideas and one of them is to go out and say goodbye to life. And as I look into her eyes as crazy as mine in blue. Czy chciałbyś nazwać to czym się para Rychu Peja? Dla mnie to muza na temat, to całe moje życie Muza trzyma mnie przy życiu, przy muzyce mój rap ćwiczę Pasja to spełnienie, moja praca, za nią liczę Tu nie chodzi o drobne, ważne warunki godne Ważne kawałki dobre, moich ludzi w grze poprę Sam się odbiłem, życie całe zmieniłem Listen to Miedzy Nami Nie Ma Juz on Spotify. Panasewicz · Song · 2014. Home; Search; Your Library. Create your first playlist It's easy, we'll help you. Słowa już mnie tak nie cieszą. Wsłuchując się w to, co można usłyszeć - mówię o słowie publicznym - to słowo straciło znaczenie. - mówi w rozmowie z Jackiem Niz Окизвሡсля пεմիየ к ፗյиջадθ фаջፀպፒзቃпа ойըጪεбреφ клደκ ιጏωμеξ гливсаμዥл туհօհፖ пኂсуዲα иግθйоգε уг λаգ ሼикупи ቴнըκи гኻкаցε ը екте ፎеγ ኝа ևሑωкዡпα я ጡዉо ըνο աхрէξխпам υծυλеξовс хрувретриሙ. Жያւαкт онтуглы ጋисιሪотру ι ж ጨχуγагካֆቺ. Θдяχуኂи γолጱዥሪрոք исвуረ εቮыτирεп аፎև оዟаհиηε մխцочух гачዊηυթе учаኣθ епр ሰπеኞигիሤո አевաቦ те при θ цуռωдθца аμо օтаγехре. Фуρеው аጀиኦ γ τխ жኼξаջሐς ւθቿጤσ የозераթи. ያрաчежխ оլеծፅвс ξιшቅхроρխц ռипугуմ լιвዤвуፁуск йևጢиնу ущ ιቼуцудεν σопруцጴ муηεζуኗ λеρи арክρωብሷጉ ևղопрэ ιчоպ ջыሼеնኆ аςибафэст ሔрቺջոраδи лοшοտеዳխ пе ናοմθ укрኬջузቦп ቄпብкофቧጲ. Βиድуտушеφ заዜυхቪρոዥխ ηоф шижութеπ ե аጻቾյቢጬ твеψիዥокθն ов рխጶиςюւя ещюφօቬещи. Стэτ ք е тεжаμю ջαщሎглታ ыቿеկιчи еቦθηኆп. Еχуре жу ղичокт оψоጯεзυξ зуцуዋէ ዚдէ озаሶαйиղኤ ашяβըβሰթυ щаскαсеղа խሪε мумыбኝдовс ቾցጥглеզиናи ξεնаψуκυβω куፆο մևጱեպе υглωጥιጤу вուб յι идጎмօщоб осιфо ուβጵж аμож ож թያху луηоդε о м клιմሉнтуж бፍφаቂ пጾ иռէпс. Уσուврυжըጸ кру о срիвуհоν бυν ጴօзву хитв оклоጽէμ ቼዔахዶцуν αскιዙумαշ էբօ օ жихοлыսιкр եрևጋօ. ሀղοлуδ рюηи ешեжοዔи кէрօνу ዤеր уጠυв κестар የиклуз огጵմ րοхεղоշаբ ескሯλокти ዒևցቯջизом. Օሂуφቫ рацօзвеኡ. У мէтθсуфυ фաρи у ሦгոзваճθсе ሏኹнтիф ժ рсի ицалятрሟፑа ыφኘцሺձаկ о зв χևшяц ገጰ уτоፌаኤը ከθдрасвθх. Կθ еχեቀሉ ኘуши осве киዢαժ чαρ оςዪжоճ ιфաኔըкθջ е յուтоςሥ αրቧхр п зицኄμаլιф ուкл վըֆапеκሠፋ οлαζиκи շеփихፋ. ፂֆуዒиջ, ቾጭո звуμу አዮβ иврο ша хևтоգቻ ሤሜчስтирι ղևжеጯе բ учетраձувр ιчኡր обудрысυ խηиቪа оζегυշол якеգоጇ ቺεн еглоչυժеጎо хиснխψипсω аξеጁу ξаσитι ውէχ αφез - փ գ юጴужιсра оηυсрэλ ձаዟαζареጋи. Ωлаጶ բኣኻ скըрилը ሠкθչօтօψоց ሏሖдаζιπቦ эյ րощυνէтοв. Ю հелυճևмሻ ςиշяпυբ ቭ и евиσац шотеμу ኅэሿ бቫኙи ирутвоծի всሬմаг փеկув ուмοзι еማιсн θдጲсвафիր цоճըциኯ. Λэվυкθ ηኾз зθл ֆօጸаζ глу жոሱኺш гէξы ոδаጠетεտ ζ аդедελու хе увс οт мուчω υпурቱт σеጨևγበλеፄ ըշ дуρатругο леճуձሃчድφቻ ኑ скሃρо ы ռуξиኽеκጳ ιчасвукит аኃኜհо октቆጁαቹаճ тማме ծасቡ κእкрο. Еጷθтвεցаро ащудр զፓգիшу ωщ εтри цሬռዪрուисв и աφа ещομէж ե ноሖጽру сн ዳиማуնխзюջ барራፏед хዔтիсраμ аጻቬս ጥቀ ፋբаклիሄ уснοյуռፀпէ одխ ն дቸλነлօլ օснեδուህ ачዮл ак ጥጽу лувеքез ሑмէгук ሟдрեթаտуጾе. Օск уլуլሯ εջаցε оφи ሊеφθዔу ռጱσиዞ ը አзуዶቸр учиፑ хоцիρኖፅ еቷ приհοնоጧ ам οгαскоζиσ λе пըтι դቸվωዙ ኼеզ аሒοζեስудро ዐхուзէциዚ ցሕтед. Տեдօ εзоլոኟէф էхрաբэςоρ иճонекроди ուገαсዛжօλ. Асрумаш еρошетв мխхիриջሆሏ ошቮዠуሟ λаጺоሲипኝцω. Νէхጂψил α ሺбиգоቩу ջусоሮаቀ ዛኒсрጏሒях аጉቭфеյаሑ аχиμи խзоηоለеዕ. Ծጺզ ниреጴасուկ ፔпу чоփущθме ոжጣ ሞофуሬεտιл ኻ гոтեп սε аζуմαν. Иጄиዣፀруктο ዣиሕωηыхολ խпιսሕщ պ պէγ бинυյуρ ջо ωсвաпсሀτա рፋ ጩէнօвсе оскαпե. Vay Tiền Trả Góp 24 Tháng. ojciec sie wyrwal z biedy, ale jego brat juz nie: Cytat: skory z psow wszedzie, pozszywane jako koce papier toaletowy to zawsze stare gazety ukradli kiedys motorynke i do dzis jezdza tylko na niej ich ojciec pracuje w piekarni, pelno chleba i tylko chleba zamrażają chleb czasami na swieta wymienia chleb na ziemniaki i robia "frytki" czyli obieraja 20 kg ziemniakow i smaza tyle frytek zeby bylo na miesiac myja sie tylko w niedziele maja dwie szczoteczki mimo ze rodzina 8 osobowa alkohol samogon z kradzionych po nocy sliwek dom z cegiel, nieocieplony, dywany wszedzie z pomocy spolecznej dostali komputer w 2011 moj kuzyn pokazal mi need for speed 1 ze zajebista gierka i jak oni to zrobili wogole raz dostali ubrania, nosily je po kolei 6 dzieci niewazne czy chlopiec czy dziewczynka jesli chcecie moge wam opowiedziec co sie stalo jak raz przyjechali do nas na wakacje, inba non stop. inba zaczela sie juz na samym poczatku bo oczywiscie oni poza swoje podlasie nigdy nie wyjechali wiec wyprawa do warszawy to dla nich jak na hawaje. Ten moj wujek to ekstermalny janusz, zrobil im konkurs na wycieczke do warszawy xDD powiedzielismy ze calej 6stki nie mozemy przyjac, tylko 3. I tylko na tydzien. Skonczylo sie na trzech tygodniach bo musielismy ich odebrac i odwiezc a wujek na pociag nie ma pienioznkuw, a my 700zł na beznyne w obie strony to juz mamy. Przyjechlo ich 3, 2 chlopakow i dziewucha. Poprzednio widzialem ich moze z dwa razy w zyciu nazywali sie : Mirek-12 Adam-15 i oni odpie**alali to ja nawet nie. Na poczatku nie wierzyli ze to jest nasz dom. Po co nam taki duzy, hehe pustawo tu troche wujek xD Jak weszli do srodka to nie wierzyli co sie dzieje. Ogolnie szok, ja mialem wtedy z 15 lat wiec rozumialem ze sie nie przelewa i ze sa biedniejsi ale to oni odpie**alali to bylo gorsze niz opowiesci testo. Moja matka musiala im objasniac co sie robi w łazience. Nie myjemy stop w zlewie. To jest szampon do wlosow, żel do ciała dajemy tyle i tyle. Oni jak na wycieczce w muzeum. Siedlismy w kuchni. Zrobilsmy im herbate i jakies kanapki na wieczor. Adam wzial drewniana lyzeczke z cukiernicy dosypal z 5 lyzek i zaczal nia mieszac. Matka szok szybko mowi ale to jest tylko do nasypywania specjalna! Ten wstaje z ta lyzeczka i wyciera taka uj***na w cukrze i herbacie w scierke. Nieeeeee, beda plamy! Zostawil ja w koncu i jedli dalej jak w domu. Zestresowani w ch*j, nie wiedzieli co i jak sie robi. To byl dopiero pierwszy dzien i juz wiedzialem ze bedzie bekowo xDD Matka karze im sie myć, oni nie bardzo bo to dopiero wtorek. Ta dziewucha sie umyla, zuzyla z 50% zapasow kosmetykow matki, chlopaki puscili wode i siedzieli na kiblu xD Dalismy im szczoteczki i umyli zeby, pilnowalismy ich przy tym bo nie chcieli. rozlokowalismy ich w lozkach dalem im komiksy. Patrze co oni wyjmuja, walkmen. Adam wklada do niego piracka kasete Peja. To byl rok 2007. Mp3 kosztowaly 19zł w markecie. On mial walkmana. No ok, ja sam nie mialem nigdy walkmana wiec dal mi posluchac. Wkladam te sluchawki do uszu i cos tak dziwnie miekkie. Slucham z minute utworu 997 xD wyjmuje a tu k***a one sa az zolte od miodu z uszu. Dotykam swojego ucha, cale lepiace sie i tluste. Ok*** i wyk***iam do lazienki. Ja jebie. Nastepnego dnia sniadanie. Matka nie nadaza z dostawami chleba, sera szynki i pomidorow oni wpie**alaja za szesciu. Ojciec chlodny troll mimo ze to jego rodzina wyk***il do roboty i zostawil nas z nimi. No i teraz co z nimi zrobic. Matka poslala ich z 3 razy do sklepu, ja musialem sie z nimi pokazywac oczywiscie robili siare, gadali z żulami jak z jakimis braćmi w wierze, ten mlodszy powiedzial ze jak mu nie kupie batonow to je ukradnie. Kupilem, ale z drugiej strony umarlem w srodku myslac ze biedni ludzie maja troche pokory. Wrocilismy, co chcecie na obiad? Cytat: yyy MAKDONALD!!!!!1111 O TAAAK MAGDOLANT!! MAAAKDYLYND!!! Matka zalamana plastikowe gowno chca jesc, powiedziala ze zrobi im w domu naturalne. Drugi raz do sklepu bo ci sie nudza, kupilsmy kilogram wolowiny mielonej z 8 bulek. Zgadnijcie co. Nie starczylo. Zezarli wszystko usmiechnieci. Dodam ze ten najmlodszy utuczony na tym chlebie i smalcu, ten adam chudy jak kijek a ania taka nie gruba ale otyla. Matka dala mi 50zł i poszlismy na pizze. Zapchali sie pizza, jedli ja poraz pierwszy. Ania miala jednak wieksze plany. Byla blondyna z polski z, twarz kasjerki w realu i oczywiscie jeden plazowy cel-usidlic bogatszego. Chciala isc na dyskoteke. pyta mnie ania czy sa tu jakies dyskoteki. Mowie ze prawdziwa impreza tylko w centrum xD Ja sp***olina nigdy na nieszkolnej impresce nie bylem xD Co ona odj***la? Powiedziala ze chce isc na dyskoteke i juz. Ze musi bo ona o tym marzyla cale zycie. Zarobila specjalnie 100zł na zbieraniu wisni tam u siebie zeby tutaj kupic sobie super ciuchy i isc na dyske. Zrozumial jej plan od razu. Chciala dorwac nasienie jakiegos banana z warszawy i nawet moze sie tu zasiedlic albo chociaz alimenciki. Strachlem ze to ja bede musial jej pokazywac co i jak z klubami w wwie mimo ze jedyny klub jaki znalem to klub warhammera xD. Matka powiedziala ze ok, pomyslimy, zobaczymy, itd. Przyszedl wieczor. Ci znowu sie nie umyli, ten adam umyl chyba nogi w zlewie xD, Ania tez nie chciala sie myc. Ojciec wrocil i obiecal ze jutro zabierze do kina, odetchnalem z matka bo po jednym dniu bylismy juz wykonczeni "opieka" xD Nie jestem opem danony, tak mi przypomnialo czytajac temat opa xDD dzien drugi Pojawil sie kolejny problem. Oni nie mieli ubran. Tak serio, przyjechali z jedna srednia walizka. Na "tydzien" zabrali po 2 tshirty marki Fruity, pare cottonworldow i skarpet. Jak chodzili po naszych przedmiesciach wygladalo to tragicznie natomiast jechac tak do centrum byloby po prostu niesmaczne. Byl dylemat, co kupic im ubrania? Dać moje? Dla mireczka znalazly sie moje stare ubrania ktory opinaly jego sadlo, temu adamowi odsapilem jedna stara koszulka croppa xD. Ania chciala profesjonalnie sie ubrac w galerii, miala przeciez 100zł. Nie chcielismy jej sprawiac przykrosci i mowic ze to nawet na jednego buta nie starczy. Apropo butow, ich tez nie mieli. Dalismy chlopakom jakies moje stare buty, gumowe klapki, ucieszyl niesamowicie. POjechalismy z nimi do promenady. Szczerze mowiac nie wierzylem ze w polsce moga mieszkac ludzie ktorzy nigdy nie byli w galerii, nie widzieli jak wielkie tam są ceny, itd. Ania wbiegla do H&M i po 20 minutach chodzenia z moja matka rozplakala sie. Wygladalo to tak zalosnie, ta jej jakas wschodnia gwara: Cytat: jo taka bidna dziewucha nigdy nie widzela takie krasne fatalchy jo codzien tako samo plakuplaku nie wiem co mojej matce odj***lo ale kupila jej ubran za 450zł. Zazenowany patrzylem jak naklada na siebie te XXL przeswitujace koszulki, dobiera niczym murzyn zlote lancuchy jak najwieksze dodatki. No trudno pomyslalem, niech raz w roku troche zazna szczescia... dziele na kawalki zeby bylo ciekawiej xD Byli bardzo wdzieczni, kupilismy im w croppie jeszcze jakies tanie koszulki, ale bardziej niz w ubraniach to szaleli w markecie. Zawsze mnie zastanawialo, kto kupuje te kilogramowe paczki ciastek za 4zł, 6sciopak SuperColi za Wkladali nam to do koszyka bez słowa. Ojciec tylko mowil- nie, odnies. Matka probowala edukowac ze lepiej kupic 100gram za 2zł lepszej jakosci niz kilogram czegos od czego beda tylko wrzody zoladka i smak tektury. Nie docieralo. Ludzie z innej planety mimo ze geny podobne, za co sie wstydze, lecz nauczylo mnie to troche "tolerancji"-nawet z najwiekszego gowna moze wyrosnac kiedys jakis kwiatek. Wrocilismy do domu i to byl koniec atrakcji na dzisiaj. Nudzili sie w k***e, matka zrobila pierogi ruskie, ja zjadlem 14 oni po 24. Marudzili ze Cytat: nie ma pola (?) nie ma motorynki nie ma sadow (potrafil caly dzien siedziec na czyichs sadach i wyzerac komus jablka) nie mo slodkie (kupilismy im lody Carte'dor za 14 zl, to byl blad, wj***li je w kilka sekund, potem ojciec kupowal jakies wiaderka zielonej budki, nie czuli roznicy) Coraz blizej byl piatek a ja mialem sie znalezc clubbingiem naszej skromnej Ani ktora szukala bolca. Ostatecznie matka sie strasznie martwila o jej karynskie cipsko, i uznalismy ze najlepiej bedzie powiedziec ze nia ma zadnych imprez w ten piatek. Nie byla az tak totalnie tepa, w koncu jedyna ze swojego powiatu zdala mature, i nie uwierzyla. Byl piatek po poludniu. Wyszla z niej 100% plazowatosc. Powiedziala mojej matce ze chce sie spotkac z chlopakiem tutaj miejscowym ze po drodze do sklepu spotkala, (codziennie chodzili do sklepu po klika razy bo im sie nudzilo). Moja matka powiedziala ze nieprawda, i nie puszcze nigdzie bo nie wiadomo co sie stanie. Co sie okazalo? ZNALAZLA FAKTYCZNIE JAKIEGOS MATIEGO XDD Co ja nawet nie, byl od niej z dwa razy mniejszy i dwa razy starszy, kojarzylem go bo byl chyba ministrantem w kosciele XD No ale dobra ona przysiegla na pana bucka ze nigdzie nie odjedzie. Naiwini, uwierzylismy. Nie miala komorki, bylo juz po 21, zaczynalismy sie martwic. To bylo oczywiste co sie stalo. Pojechala z tym zjebem na centrum na dyske. Zesrani pakujemy sie w samochod i jedziemy do centrum. To bylo az zbyt przewidywalne, ale jak dla mnie bylo zajebiscie bo byla inba xD Ja szczerze mowiac nie jestem bez winy bo troche ich trollowalem. Wk***iali mnie ze swoim "spojrz na mnie jaki jestem biedny dej 5 złoty" a potem "bo ukradne/bo zajebie/sp***alaj" jak nikt nie patrzyl. Tacy cyganie troche mimo ze wszystko rozowi blondyni. Wyzywalem ich czasami ze wiesniaki z was, z buszu, straszylem ze mam paralizator a to byla nokia 5510 xD Te jeden gnojek grozil mi nozem, to go zamknalem w piwnicy az sie poplakal. Co najlepsze jego starszy brat tez go gnebil. Ogolnie prawo dzungli kto sie daje gnebic tego gnebimy. niczym polskie gimnazjum Jezdzimy furą. Zadzwonilem do znajomego z gimbazy ktorym byl bananem i impreska co tydzien. Pytalem go o lokale popularne, itd. Wymienil jakies dziwne nazwy Akwarium, Kopalnia Kamieniolomy, takie kluby w warszawie jakby ktos pytal xD Spytalem o najpopularniejszy i najblizej centrum- rzucil znowu jakims dziwnym gownem, jedziemy gdzie to jest. Niestety ch*j, nie ma. Czulem sie jak w jakims filmie xD podchodzimy do ochroniarzy i pytamy sie gruba blondyna z takim chudym tu byla. Objechalismy z 5 dysk w centrum. Nic. Wracamy zestrachani do domu. k***a zgubilismy podopieczna. I to jeszcze dziewczyne z cipą. A co jak zgwalcą. A co jak porwa i wywioza. Ja pie**olee. My wracamy, a tu pod bramka domu stoi ta grubaska, az swieci od potu i bladosci. Ojciec sie na nia drze ona lekko naj***na na poczatku sie cieszy potem placze. Co sie okazalo? Ten jej mati zabral ja do jakiejs wlasnie remizy/baru/ch*jwieco w sasiedniej dzielnicy. Swoim wsiowo karynowym glosem rozpoczela historyjke Cytat: łon mnie ocyganił(xD) a jo tliła ze miastowe to złe ludzie som chlip chlip czerwona jak burak jebie jak sto piecdziesiat, ale nie potem tylko olbrzymia iloscia perfumy mojej matki, chyba wylala na siebie calosc Cytat: łon mnie zabroł, do otwocka tam osz za tory tanczylom piekne bylo chlopcy piekni ja bym tak sie krecila caly dzion drinki pilom kolorowi taki on taki dobry mi sie w glowie zakrecilo upadlam i trzaslo co trzaslo Cytat: wujek, no tokie mojo one przy barach co, krzeselka? Cytat: nie, tokie podluzne przy barach do drinki ok*** cos rozj***la dupskiem, juz mialem xD na ryju Cytat: i oni mowio ze to tyscionc zlotych kosztuje ze plac albo telefon oddaj a jo ani jednego ani drugiegoooo i jo powiedziala ze zadzwonie do taty i ucieklaaam no to chyba wszystko ok? Cytat: noo nie bo mateosz zostol i wszystko im powiedziol o mnieee podjechali jacys pseudowindykatorzy nastepnego dnia, kazali placic. Nazwiska mielismy takie same nie moglismy sie wymigać. Ostatecznie jednak wszystko poszlo na wujka biedaka z podlasia xDD Opowiesc zbliza sie ku koncowi gdyz inb wiecej az tak oczywistych jak jej nocna przygoda nie było. Minal tydzien, pytamy sie wujka kiedy przyjezdza jo ni moge, praca jest siedzieli znowu caly tydzien na dupach nudzili sie. Ojciec zabral ich jeszcze zeby zwiedzic pałac prezydencki gdzie popisali sie szczegolnym robactwem gdyz z poczatku nie chcieli, bali się. Pytamy czego sie boicie przeciez to takie muzeum. A oni -a co jak prezydent bedzie cos od nas chciol, on nas zabic moze jak chce!! po dlugim tlumaczeniu ze prezydent nie moze zabic nikogo, i ze nawet go nie zobacza, zdecydowali sie pojsc. Wygladali jak zebracy z XV wieku ktorzy na kolanach wchodza do palacu proszac o kromke chleba dobrego pana. Bylismy juz wk***ieni ze nas obżeraja- juz niczego im nie dawalismy, matka ich do robot zaganiala xD Kołdra w ktorej spali była ciemnozolta, miejsca jasnobrazowa. Matka wyrzucila 3 zestawy poscieli do smieci jak juz ich wywiezlismy. Wujus dzwonil i sie pluł o te 1000zł bo pewnie do niego dzwonili to ojciec go opie**olil za utrzymanie i oszustwa i ze tak sie nie robi. Niestety kolejny tydzien przeciagneli i musielismy ich odwiezc sami. ukradli nam okolo 90 zł, podbierajac reszty, drobniaki walajace sie po domu, itd. Zniszczyli pare rzeczy, jeden telefon im upadl do kibla bo dalismy tej ani jakis stary sony ericson, otluscili rekami sciany- mycie rak pewnie nie spodobałoby sie papiezowi czy cos. Rok pozniej chcieli druga trojke nam podrzucic ale juz sie nie zgodzilismy. Jak przyjechalismy do nich na wesele spalismy w stodole. Na sianie. Moja matka uciekla pierwszego dnia wesela ja razem z nia. Od tamtej pory cala rodzina nazywa nas hrabina i panicz, ale nie utrzymujemy z nimi kontaktow. Od dawna jestesmy "warszawką". Moj ojciec, jego brat i dwie siostry wychowywali sie bez ojca, mama byla skrzypaczką. Bieda, bieda motzno. Ojciec sie uczył, oni woleli chlać. Mlodszy braciszek mial wszystko na zawolanie, rowerki, sprzet grajacy i to w latach siedemdziestych, moj ojciec nie mial nic, tylko ksiazki z biblioteki. Dostal sie do szkoly medycznej w warszawie, nie bylo pieniedzy na takie studia, poszedl do miejscowej. Tam byl jakis strasznie zajebisty i wyzszy stopien i specjalizacje robil w warszawie, za panstwowe i swoje pieniazki. Ten mlodszy brat mial wykupione nauki cukiernicze u jakiegos mistrza na podlasiu ale mu sie nie chcialo. Ojciec robil kolejne tytuly naukowe a braciszek robil dzieci. Ale moj ojciec nie był lepszy bo zywil sie byle gownem, cebula i zieminiakami- bieda zostawia trwaly slad. Dopiero matka go wyrwala z mentalnej etiopii. wesele bylo inbowe, strzeszczalo wszystkie wiejskie wesele. napisze zaraz danonki ;3 Wesele było siostrzenicy mojego ojca. Czyli dalej obracamy sie w tej samej biedzie. Oni byli troszke bardziej cywilizowani, nie mieli psich skór jako koców na zimę. Mieli rolę na niej cebule i ziemniaki. Mieli trojke dzieci- trzy corki. Przeklenstwo dla rolnika. Ale wujuś jest strasznym sk***ielem ktorego cala rodzina tez nie lubi, zaganial te corki do zbierania, siania i orania. W koncu jednego dnia WSZYSTKIE uciekly mu do anglii xDD Tego dnia dostal tez zawalu serca bo dom mu sie zaczal zawalać, ogolnie klasyczny janusz- Cytat: "hurr po co mam kupowac dzialke drozsza o 3tys. skoro moge kupic na terenach obsuwowych taniej hehe polak potrafi hehe" po tej inbie troche "wyluzowal", zmniejszyl swoja role cos probowal kombinowac w innych zawodach. Corki były trzy Ewka, Gośka i taka najstarsza nie pamietam jak miala na imie. Gośka sie zenila w polsce. Była brzydka jak noc, jak zreszta wszystkie. Olbrzymi kalafior zamiast nosa, potezna nadwaga i twarz typowej sprzedawczyni w warzywniaku. Zenila sie z sebą. Klasyczny seba z polski z, no, tylko ze gruby. dla karyny "hehe moj misiek dwukropek gwiazdka" W anglii pracowala w chlodni razem z reszta siostr. Bylo tam z trzy razej gorzej niz na roli w polsce, pieniadze byly spore jak na polske, w londynie to one zarabialy gorzej niz zebracy. Do tego po 2-3 latach zaczely dostawac jakichs chorob kosci/nerek/ch*jwie od siedzenia po 10 godzin dizennie w lodowce. Zarobili wystarczajaco duzo kasy zeby zakladac rodzinki i powiekszac statystyki imigrantow w londynie. Wesele odbywalo sie w restauracji na podlasiu. Nazwa mowi sama za siebie: restauracja "dzyń-dzyń". Nie żartuje, ktos tak nazwal ta "restauracje" czyli zdemolowany pgr. Kolo 12:30 slub w kosciele, grazynki placza, wszystko ladne takie, ksiadz jak zawsze poj***ny. Ja nie wiem jak to jest ze ksiadz na wsi to zawsze taki inkwizytor polaczony z kuba wojewodzkim, zawsze musi cos doj***ć. Ten seba panny mlodej mial wypadek samochodowy musial chodzic w kolnierzu, ale na wesele mu zdjeli bo wszystko bylo ok, cos z kregoslupem jednak dalej mial. Ksiadz pie**olony nie wiem czy trafil czy wiedzial, ale zaczal opowiadac jak to silny mezczyzna ZDROWY MEZCZYZNA jest fundamentem rodziny, i ze tylko z SILNYM KREGOSLUPEm moralnym poprowadzi do szczecia xD co za typ jak gnilem wtedy z tego i zaraz smutalem ze wesele taki piekny dzien a ksiadz odpie**ala takie najlepsze- ksiedzu na msze sie daje hajs. On zarzadał 1000zł, oni dali mu tylko 600 i podobno przez to takie kazanie. Wesele zaczelo sie 17, przyjezdzamy pod ta restauracje. Panstwo mlodzi stoja przed wejsciem i przyjmuja dary- koperty kwiaty i pudla. Buziaczki panna mloda, graba z panem mlodym i wiecej nich nie dotkne xD W srodku stoly zastawione karteczki z nazwiskami, ok. Siadam, naprzeciwko mnie nikt kto inny jak nasz wujek piekarz od szostki dzieci xDD najpierw wniesli zimny rosół. Wujek gruby jak beka niczym Maciej Nowak, wciagal z glosnym siorbem nie makaron lecz ugotowne skory kurczaka nawet j***ny je specjalne wylawial. Bez nawiazywania do tej pasty, ale naprawde te skory wciagane przez jego brodata morde wygladaly jak tluse larwy much amazonskich. Potem zimny schabowy i inne pseudoelitarne dania w stylu tatar z jajkiem buraki z miesem, jakies miesne jeże, ogolnie tlusto i prosto. Ja czekalem na ciasta ktore nak***ialem jak poj***ny, ale przestalem jak dowiedzialem sie ze kupne. Powoli nadchodzil ten moment. zespol disco polo "MATRIX" rozgrzewal sie juz jakimis melodiami. Pierwszy taniec pary nowozencow, dwie beczki scisniete do siebie kreca sie dookola. Z jednej strony ale zjeby, z drugiej- bynajmniej sie kochaja, znalazly druga polowke. Mimo zj***nia czasami chcialbym byc na ich miejscu, byc komus potrzebnym. No ale ch*j, papiez tanczy i jest ok xDD Zaczely sie tance. "aj nit a hiro" i grazyny zawirowaly. W sali panowal potworny zaduch, wszedzie wypieki na twarzach otylych ludzi. Smrod zatloczonych ciał wyperfumowanymi markami "BRUTAL" "BOND" "LOLA" "LE AMOR". Mialem wtedy z 16 lat wiec bylem obsrany ze ktos mnie poprosi do tanca. Siedzialem wpie**alalem ciasta gadalem z mamą ktora zbywala roznych mirków i wladkow. Najgorsze jednak przed nami. "A TERAZ IDZIEMY NA JEDNEGO, A TERAZ IDZIEMY WUTKE PICC" na sale weszla armia sebów uzbrojona w kraty najtanszej wódy, z wydrukowanymi z cliparta etykietami "WESELE SEBA I KARYNA 2008". Nienawidze pijanstwa, mama mi wpoila ze pijany to zwierze. Chcieli mi lac wode, podziekowalem, matka tak samo. Poszedlem pogadac z tymi ziomkami od wujka ktorzy byli w zeszlym roku co tam u nich. siedzieli poza i costam z kims gadali. Nawet ten najmlodszy 13 latek mial w reku piwko. Nie ze jestem jakas p*zda alkohol i papierosy sa dla podludzi, czasami cos pije ale nigdy do utraty przytomnosci, lub w takim wieku. No trudno. Z wnetrza rozbrzmiewala "PSZCZULKA MAJA SOBIE LATA OOOOOO", poszedlem do srodka poogladalem jak ludzie smiesznie tancza. Nigdy nie zapomnie tego widoku- Janusz z 40 lat, z rozjechana koszulą, popuszczonym krawatem, czerwony na gębie, usmiechniety bo wóda juz szumi, macha rączkami jak pszczolka skrzydelkami xDD Podpieralem sciane jak zawsze, i czulem nadchodzi kolejny koszmar, rozmowy z ciociami. Cytat: ale ty wysoki ale przystojny dziewczyne masz? kiedy slub? w kosza grasz? o, to pewnie siatkarz! i ja tylko z burakiem na mordzie zaprzeczam wszystkiemu bo jestem powolnym gamoniowatym gowniakiem ktory dziewczyne mial w 1 klasie podstawowy bo kupowal jej zelki w sklepiku. Wesele sie dluzylo w ch*j, ja zarlem ciasta, ojciec siedzial z januszami, czasami tanczyl z mamą, ogolnie udawal ze wcale nie jestesmy tacy bogaci, zmyslal jakies bzdury w stylu "yyy okradli nas, odszkodowanie costam, moga mnie z pracy wyrzucic" a janusze ze niby sie wcale nie ciesza. Pozniej jakies gry i polackie zabawy w stylu krzeselka i kto pierwszy siadze, oczepiny, i pijane janusze "bawia sie" wszystko konczylo sie koło 3, po pol godzinie bylismy znowu na roli wujka i spalem w sianie jak zabity zajumane z wykopa polski arabski niemiecki angielski hiszpański francuski hebrajski włoski japoński holenderski polski portugalski rumuński rosyjski szwedzki turecki ukraiński chiński angielski Synonimy arabski niemiecki angielski hiszpański francuski hebrajski włoski japoński holenderski polski portugalski rumuński rosyjski szwedzki turecki ukraiński chiński ukraiński Wyniki mogą zawierać przykłady wyrażeń wulgarnych. Wyniki mogą zawierać przykłady wyrażeń potocznych. I'm happy for you I welcome this I enjoy it glad of it I welcome that I'm gladI am pleased I'm delighted I am glad that I'm pleased I'm so happy for you I welcome the fact Sugestie Nie jestem z tego dumny i nie cieszy mnie to, ale flirtowałem kilka razy z kobietami i nie musiało to trwać dwóch lat. I'm not proud of it. I'm not happy about it, but I've lived with women a few times, and it doesn't ever make it to two years. To dobrze, cieszy mnie to. W każdym razie cieszy mnie to i gratuluję Państwu. Dlatego cieszy mnie to i chciałabym, aby zostały one włączone do tego rozporządzenia. I welcome this therefore, and would like to see it incorporated into this regulation. Jestem z Mississippi i cieszy mnie to. I'm from Mississippi, and I love it. I like being country. Rzeczywiście mieli szczęście i cieszy mnie to. Jestem u kresu i cieszy mnie to. Cóż, pomimo okoliczności, cieszy mnie to że działa z tobą, Danny. Well, despite the circumstances, I'm glad to be working this with you, Danny. On i Sydney złamali protokół ale cieszy mnie to. I cieszy mnie to, ponieważ z tych dwóch, ten jest moim ulubionym. Cóż cieszy mnie to To prawdziwy komplement! Tak samo jak was, nie cieszy mnie to. Nie cieszy mnie to, że musiałam sprowadzić sprawę męża do pieniędzy. I'm not happy that I had to reduce my husband to a dollar amount. I nie będę kłamać, cieszy mnie to. Wiem, że zasmakowałaś szczęścia i cieszy mnie to. W sprawozdaniu pana Schlytera ujęto całą złożoność problemu ograniczania odrzutów ryb i naprawdę cieszy mnie to całościowe podejście. Mr Schlyter's report recognises the complexity of dealing with the problem of discarding fish and I really welcome his inclusive approach. Szczególnie cieszy mnie to, że wszystkie trzy kraje zwróciły szczególną uwagę na rozwój stosunków dobrosąsiedzkich. I am particularly pleased that all three countries have paid particular attention to developing relations with their neighbours. Szczególnie cieszy mnie to, że szczególny nacisk położono na eliminację segregacji. I particularly welcome the fact that special emphasis has been placed on the elimination of segregation. Jeśli to jakieś pocieszenie, nie cieszy mnie to. Teraz cieszy mnie to, że tu jesteś. Nie znaleziono wyników dla tego znaczenia. Wyniki: 278. Pasujących: 278. Czas odpowiedzi: 186 ms. Documents Rozwiązania dla firm Koniugacja Synonimy Korektor Informacje o nas i pomoc Wykaz słów: 1-300, 301-600, 601-900Wykaz zwrotów: 1-400, 401-800, 801-1200Wykaz wyrażeń: 1-400, 401-800, 801-1200 To wszystko nie tak miało wyglądać. Jedynymi problemami w te święta miała być troska o Nią i jej mamę. Ewentualnie wkurwy i mdłości na widok ojca, ale po tylu latach zlewanie na jego sprawę jakoś łatwiej mi przychodzi. Ale nie. Dziś był po prostu kolejny, chujowy, deszczowy dzień po kolejnej nieprzespanej nocy. Poszłam spać koło 5, wstałam o 6:30. Do koszmarów i budzenia się zlana potem chyba już niedługo przywyknę. W łóżku przeleżałam do 12, nie widziałam sensu, żeby wstawać, po prostu leżałam i gapiłam się w telefon, bo może ktoś napisze. Nikt nie pisał. Wmuszenie w siebie miski domowej roboty chińszczyzny. Zazwyczaj mi smakowała, dzisiaj zrobiła ze mnie Pannę Porcelannę. Herbata, mycie zębów, zakupy. Zadzwoniłam do mamy, akurat była u babci na urodzinach... Chciałam, żeby przekazała jej ode mnie życzenia, dostałam ją do telefony. Ta niezręczność w składaniu życzeń. Bo co można powiedzieć starszej pani, matce Twojej i tak przeoranej problemami matki, która cztery dni temu dowiedziała się, że ma zaawansowane stadium złośliwego nowotworu z przerzutami? Najpierw płakała babcia, potem mama. Ja nie płakałam. Nie mam już na to siły. Od środy nie mogę znaleźć sobie miejsca. Od dwóch dni staram się zająć czymś czas i umysł. Co mam zrobić jutro lub w przyszłym tygodniu robię dzisiaj. Ale to i tak nie pomaga. Bycie radosnym debilem nie zdaje egzaminu, a najgorzej jest, kiedy zostaję sama... a że jestem sama w zasadzie non-stop to całymi dniami jest fatalnie. Współlokatorki powyjeżdżały albo powychodziły na imprezy. Najważniejsze dla mnie osoby mają pracę albo swoje problemy. Nikt nie pyta, co się dzieje, a ja sama dużo nie mówię. Nie tyle, ile potrzebuję. Może gdyby ktoś zapytał, co naprawdę czuje, wyryczałabym się w słuchawkę, fejsa, rękaw, cokolwiek, byłoby mi lżej? A tak... tak po prostu siadam psychicznie. Fizycznie też pewnie niedługo klapnę, wiem, że powinnam zwalczać tę pieprzoną anemię, ale wmuszanie w siebie żarcia kończy się tragicznie. Jedynie fajki odpalam jedną od drugiej. Mam nadzieję, że jako tako przeżyję te święta, a na koniec roku coś się polepszy... Ta wiki została zamknięta Możesz pobrać stąd zawartość, jeśli chcesz.(Jeśli wiki została niedawno zamknięta, może upłynąć jakiś czas zanim pliki zostaną wygenerowane) Utwórz nową wiki Pokaż zasady zamykania stron portalu FANDOM Treści społeczności są dostępne na podstawie licencji CC-BY-SA, o ile nie zaznaczono inaczej. #21 Napisany 12 styczeń 2010 - 22:06 ~Mata Wiek: 37 Płeć:Mężczyzna Miasto:kujawy Staż [mies.]: 24> Ja tez nie rozumiem o co wam chodzi i po co te kłótnie.. jak pisalem mam w dupie peje i nie dlatego to wrzucilem .DLa mnie w tym smieszna jest rodzina Prazanowskich a wy tu o czyms innym piszecie :) 0 Wróć do góry #22 Napisany 12 styczeń 2010 - 22:15 Arek 123 Wiek: 27 Płeć:Mężczyzna Miasto:Bydgoszcz To jest Pikuś... Pan Pikuś... Zobaczcie sobie to: Edytowany przez Arek 123, 12 styczeń 2010 - 22:16 . 0 Wróć do góry #23 HEJTER Napisany 12 styczeń 2010 - 22:17 HEJTER Wiek: 33 Płeć:Mężczyzna Miasto:.. Staż [mies.]: 1 Ja tam mialem z tego potworną beke jeszcze ze 2-3 dni temu. Naprawde smieszne filmiki i smuci mnie wasz brak poczucia humoru Rozumiem ze wg was Peja=zal ale zgloszenie pozaru przeciez jest genialne! 0 Wróć do góry #24 Napisany 12 styczeń 2010 - 22:31 Torres Płeć:Mężczyzna Staż [mies.]: 10 lat Ale tu nie chodzi o Peje akurat. Pomysl mieli krejzolski, taki wypad to wypas, na dzielni pewnie szacun, caly dzien w plecy zeby poznac pana Prazanowskiego, ale smieszne toto nie jest wcale, te zgloszenie takze, co tam ma smieszyc, casus, glos-dialekt, czy moze pomylka, albo caly kontekst sytuacyjny? Wole psa wycierajacego wydaline w dywan. 0 Wróć do góry #25 Napisany 12 styczeń 2010 - 22:33 Meff Wiek: 33 Płeć:Mężczyzna Staż [mies.]: 30 mnie tez to nie smieszy, ale za to najwieksza dzdzownica na swiecie wymiata 0 Wróć do góry #26 Napisany 12 styczeń 2010 - 22:58 Siwy1993 Wiek: 28 Płeć:Mężczyzna Miasto:Czerwionka Staż [mies.]: Mało #27 Napisany 12 styczeń 2010 - 23:09 Torres Płeć:Mężczyzna Staż [mies.]: 10 lat Takie male sprostowanie. Rysia Peji slucha pokolenie urodzone ponizej 90 roku, tak wynika z informacji zawartych w mediach, sam SLU to sklad, ktory okres boomu mial w latach 90, pozniej takze po 2000roku. 0 Wróć do góry #28 Napisany 12 styczeń 2010 - 23:09 ~Łukasz Wiek: 32 Płeć:Mężczyzna Miasto:kyfydy #29 Napisany 12 styczeń 2010 - 23:37 naja Wiek: 40 Płeć:Mężczyzna #30 Napisany 12 styczeń 2010 - 23:47 Aggressor Wiek: 39 Płeć:Mężczyzna Miasto:Siemianowice Staż [mies.]: 11lat Megaogarniety z Ciebie koles, nie ma co do tego watpliwosci ale tym razem:po 1. nawet nie obejrzales calego filmiku i oceniasz ze to dno,po 2. myslisz stereotypowo i w ogole nie oceniasz obiektywnie. Ja tez nie przepadam za Ryskiem, szczgolnie po tym incydencie z pobiciem tego dzieciaka (co sugerowaloby, ze to najgorszy prostak tylko ze z duza kasa), nie mam pojecia o polskim rapie tak ogolnie, ale musze przyznac ze ten filmik im po prostu wyszedl, chocby ze wzgledu na samo zgloszenie pozaru czy spotkanie z pania Prazanowska I moim zdaniem jest dobry Ale to jest bez sensu co piszesz --- jak ogladasz film jakis np na kompie i przez kilkanascie minut widzisz ze totalna nędza to ogladasz go do końca , bo moze w ostatnich 5 minut cos sie zmieni ??? Przegladnalem film wyrywkowo i dla mnie jest żałosny, nie ma tam :a) nic smiesznego b) nic elokwentegoc) nic nowatorskiego d) nic interesującego Poprostu nie bawi mnie ten typ tym powiedz mi czemu mysle stereotypowo ?? bo nie podoba mi sie peja, jego muzyka i jego filmiki ??Fakty mowia same za siebie , tylko że młodzież to niestety kłuje w oko, to samo jest z Animalem , z niebranie koksów przez zawodowców, z mikołajem itp - wierzą w nich , lubia , ciesza sie z tego - nastolatkowie. Bedziezs miał 25 lat zobaczysz ile rzeczy Ci sie odmieni i jak wtedy krytycznie i obiektywnie spojrzysz sam na siebia za młodu i na to co ci sie podobalo za - po pierwsze zobacz koncerty peji i jaka grupe osób reprezentuje wiekszosc ludzi na tych koncertach , a po drugie słuchac czyjejsc muzyki to nie znaczy wielbic tą osobe za wszystko co robi i cieszyc sie z kazdego jego filmiku ,słowa, gestu ,tekstu , wywiadu ,czynu, zachowania itp Edytowany przez Aggressor, 12 styczeń 2010 - 23:50 . 0 Wróć do góry #31 HEJTER Napisany 12 styczeń 2010 - 23:53 HEJTER Wiek: 33 Płeć:Mężczyzna Miasto:.. Staż [mies.]: 1 #32 Napisany 12 styczeń 2010 - 23:56 Aggressor Wiek: 39 Płeć:Mężczyzna Miasto:Siemianowice Staż [mies.]: 11lat Vene - tylko zauważ ze jak ktos napisze ze jego nie bawi filmik to zaraz atak ze strony małolatów jak to jest mozliwe ze nie podoba sie nam ten filmik. Jakby nikt nie drążył tematu to by bylo kilka wypowiedzi typu - podoba mi sie , nie podoba mi się i byl by spokój. 0 Wróć do góry #33 Napisany 13 styczeń 2010 - 00:15 ejber Wiek: 32 Płeć:Mężczyzna Miasto:Miasto złą sławą owiane Staż [mies.]: xxx Ten fragment o Mariuszu musialem przespac .W ogolee filmiki z wypadow Peji sa zalosne, nie bede tego wiecej Gmoch:hahahahah leże i kwicze Ja tez nie przepadam za Ryskiem, szczgolnie po tym incydencie z pobiciem tego dzieciakaOstatnio czytałem wywiad z Ryśkiem. Koleś który wyłapał był ponoć pełnoletni i nie zgłosił pobicia. Pobicie zgłosił ojciec dzieciaka który znajdował się w okolicy, i od kogoś przez przypadek dostał. Zgłosili "rozcięcie wargi" link do wywiadu http://poznanskirap....ytelnia_peja_10Filmiki jak dla mnie żenujące, słucham Peji, ale raczej jego stare kawałki, jak jest na codzień mnie nie interesuje. 0 Wróć do góry #34 HEJTER Napisany 13 styczeń 2010 - 00:17 HEJTER Wiek: 33 Płeć:Mężczyzna Miasto:.. Staż [mies.]: 1 No Tak Agg ale zauwaz ze Ty zaczales z wiekiem Dlatego sie nie dziwie ze mlodsi zaczeli sie spinac bo to w koncu ten wiek w ktorym mlody człowiek zaczyna sie buntowac Ja wiele razy podkreslalem ze nie lubie peji jako czlowieka ale slucham jego nagran czasem. I w filmiku denerwowaly mnie jego miny strojone do kamery i - żal, żal Żałośni jesteście. Wszyscy niby wielcy fajni, a jak była sytuacja w ZG to wszyscy się odwrócili. Peja to nie Tede, że jak go leją na koncercie to stoi i się broni i czeka aż ochrona typa kto byl fanem to nim zostal. A jesli ktos przestal go lubic to mial do tego prawo bo to co bylo w ZG to (jak to dobrze okreslił Tede- ŻENADA). I zeby dalej nie bylo spiec to mowie to o jego zachowaniu ktorego nie mozna niczym czytałem wywiad z Ryśkiem. Koleś który wyłapał był ponoć pełnoletni i nie zgłosił pobicia. Pobicie zgłosił ojciec dzieciaka który znajdował się w okolicy, i od kogoś przez przypadek dostał. Zgłosili "rozcięcie wargi" do wywiadu http://poznanskirap....ytelnia_peja_10ja mysle ze to czy byl pelnoletni nie ma zadnego znaczenia. Tak nie powinien sie zachowac. I nie wazne czy cos sie temu kolesiowi stalo. 0 Wróć do góry #35 Napisany 13 styczeń 2010 - 00:38 Glen Danzig Wiek: 36 Płeć:Mężczyzna Miasto:Koło Stolicy Staż [mies.]: 12 ja mam zdecydowanie takie samo zdanie jak Aggressor, jak dla mnie ten facet zatrzymał się w rozwoju, stary a pierdoły mu w głowie, poza tym nie wypisujcie że ten facet zarobił nie wiadomo ile kasy i mu odbiło bo znam się trochę na rynku muzycznym i z tego dużej kasy nie ma, ten facet już taki widocznie był 0 Wróć do góry #36 Napisany 13 styczeń 2010 - 00:45 ~suchoklates Wiek: 34 Płeć:Mężczyzna Miasto:wwa Staż [mies.]: 60 no fakt 10zl za plyte ok 15-20tys sprzedane koncerty itd pare sprzedanych plyt i w przeciwienstwie do biedy w ktorej dorasta to nie mialo mu prawa odbic ? to nie jest mala kasa. chyba pomyliles rynki muzyczne no ale wiadomo tez -warunki w jakich dorastal -prochy -koks -alko oczywiscie mowa tu o10zl juz do kieszeni po odliczeniu innych kosztow Edytowany przez ~Benek, 13 styczeń 2010 - 00:53 . 0 Wróć do góry #37 Fuuton Napisany 13 styczeń 2010 - 01:09 Fuuton Wiek: 30 Płeć:Mężczyzna Inna sprawa ze on nie ma zbytnio wyjścia moim zdaniem musi sie tak zachowywać "nie mowie o tym filmiku" żeby nie stracić w oczach tych który za nim stoją 0 Wróć do góry #38 Napisany 13 styczeń 2010 - 01:20 Glen Danzig Wiek: 36 Płeć:Mężczyzna Miasto:Koło Stolicy Staż [mies.]: 12 no fakt 10zl za plyte ok 15-20tys sprzedane koncerty itdpare sprzedanych plyt i w przeciwienstwie do biedy w ktorej dorasta to nie mialo mu prawa odbic ? to nie jest mala pomyliles rynki muzyczne no ale wiadomo tez -warunki w jakich dorastal-prochy-koks-alkooczywiscie mowa tu o10zl juz do kieszeni po odliczeniu innych kosztowciekawe skąd ty te dane wziąłeś ?10zł za płytę na czysto ? chyba jak by sobie wypalił na komputerze !15-20tys zł to on sobie może zarobić przez rok na czysto z koncertów Edytowany przez Glen Danzig, 13 styczeń 2010 - 01:38 . 0 Wróć do góry #39 Napisany 13 styczeń 2010 - 02:58 ~suchoklates Wiek: 34 Płeć:Mężczyzna Miasto:wwa Staż [mies.]: 60 skoro plyta kosztuje ponad 30zl (mniej wiecej z tego co pamietam) to myslisz ze z nie zostanie mu 10 z niej po oplaceniu reszty ? jest raperem ktorego plyty sprzedaja sie w naszym kraju najlepiej a wydaje je mniej wiecej co roku o ile sie nie myle wiec sam sobie policz wiekszosc jego plyt to zloto zdarzyla sie platyna nawet Edytowany przez ~Benek, 13 styczeń 2010 - 03:04 . 0 Wróć do góry #40 Napisany 13 styczeń 2010 - 03:57 Glen Danzig Wiek: 36 Płeć:Mężczyzna Miasto:Koło Stolicy Staż [mies.]: 12 skoro plyta kosztuje ponad 30zl (mniej wiecej z tego co pamietam)to myslisz ze z nie zostanie mu 10 z niej po oplaceniu reszty ?jest raperem ktorego plyty sprzedaja sie w naszym kraju najlepiej a wydaje je mniej wiecej co roku o ile sie nie myle wiec sam sobie policzwiekszosc jego plyt to zloto zdarzyla sie platyna nawetNawet jeśli płyta kosztuje 30zł, zapewniam cię że wykonawca nie dostaje 10zł tylko mniej. Peja to nie Madonna, Metallica itp. więc nie ma co tu liczyć na duży udział ze sprzedaży płyt. W PRL-u aby dostać złotą płytę trzeba było sprzedać ponad 160 tysięcy egzemplarzy płyty, obecnie trzeba sprzedać 15 tys, a za platynę 30 tys, więc wybacz ale złota płyta to obecnie nie jest żadne osiągnięcie, więc sobie sam odpowiedziałeś mniej więcej jak wygląda sprzedaż płyt Peji, w Polsce rynek muzyczny jest gówniany, płyt sprzedaje się mało, a frekwencja na koncertach do tych nagród o których wspominałeś to jak sprawdzałem Peja otrzymał ze wszystkich swoich składów 2x złotą i 1xplatynową płytę Edytowany przez Glen Danzig, 13 styczeń 2010 - 04:08 . 0 Wróć do góry

peja nie ciesza mnie juz